Legenda i człowiek Cz IX Kwestia zasad, rozdział 29
Od autora: Dzięki za wszystkie komentarze i specjalne podziękowania dla Amigi za korektę i wskazanie paru niejasności! Co do Flor… Cóż, chwile ulgi nigdy nie trwają długo… Rozdział 29. Zwrot ku lepszemu Esperanza, łagodna klacz maści palomino, na jakiej jeździł młody de la Vega, była w Los Angeles uważana za jednego z najszybszych wierzchowców w okolicy pueblo, a może nawet w Alta Kalifornia. Twierdzono, że jedynym koniem zdolnym ją prześcignąć był słynny Tornado. Uznano tak ...
Czytaj Dalej
Czytaj Dalej
Legenda i człowiek Cz IX Kwestia zasad, rozdział 30
Od autora: jak powszechnie wiadomo, chwile spokoju kończą się gwałtownie… Rozdział 30. Śmiertelny sen W poniedziałkowy poranek Victorii nie chciało się wstawać. Obudziła się wcześnie, ale kiedy Diego spał obok, z nosem wtulonym w jej włosy i przytrzymując ją ramieniem, nie miała ochoty zbytnio się kręcić. Poranek był chłodny, zza uchylonego okna wiało zimnym powietrzem, co także sprzyjało pozostaniu w zacisznym schronieniu pościeli. Przymknęła oczy i rozleniwiona drzemała. Zdławiony kobiecy krzyk, który się nagle rozległ ...
Czytaj Dalej
Czytaj Dalej
Legenda i człowiek Cz IX Kwestia zasad, rozdział 19
Od autora: Władza to nie tylko zaufanie. Także pieniądze. I to nie tylko te płacone w podatkach. Rozdział 19. SygnałyZdaniem wielu ludzi podatki w Los Angeles były takim samym dopustem losu, co susza, niszczycielskie oberwania chmury czy nieoczekiwane zimowe chłody, zwłaszcza gdy chodziło o te kwoty, które miały być przekazywane do Monterey. Różniło je tylko to, że dnia nadejścia nawałnicy, która wgniatała w ziemię dojrzewające kłosy czy otrząsała gałęzie drzew, niszcząc cały urodzaj, nie można ...
Czytaj Dalej
Czytaj Dalej
Legenda i człowiek Cz IX Kwestia zasad, rozdział 20
Od autora: Dziękuję za komentarze! Filipinko – owszem, sprawy finansowe bywają ważne, w końcu to złoto napędza rewolucje i jeszcze przynajmniej przez jakiś będą z nimi kłopoty. Choćby teraz. Ale nie tylko z nimi...Rozdział 20. Królewski poborcaObcy człowiek wjeżdżający do pueblo nie był w Los Angeles tak rzadkim widokiem, by przyciągnąć coś więcej niż przelotne spojrzenia przechodniów. Jechał spokojnie, jego ubranie nie odznaczało się jaskrawymi kolorami czy odmiennym krojem, a koń, choć niewątpliwie dobry, nie ...
Czytaj Dalej
Czytaj Dalej
Legenda i człowiek Cz IX Kwestia zasad, rozdział 21
Od autora: Dzięki za komentarze! Filipinko, masz rację, różnica jest znacząca. Rozdział 21. ZasadzkiSłońce przekroczyło już zenit, gdy don Alejandro zatrzymał się u wylotu jednej z dolin. Towarzyszący mu don Alfredo z westchnieniem otarł czoło z potu. Na ten widok jadący z tyłu Felipe ponaglił swoją Pinto i podał starszemu caballero bukłak z wodą.– Dzięki, chłopcze – mruknął da Silva.Alcalde nie chciał powiedzieć caballeros, gdzie widziano mężczyznę z dwoma wierzchowcami, ale Rojas nie miał takich ...
Czytaj Dalej
Czytaj Dalej
Legenda i człowiek Cz IX Kwestia zasad, rozdział 22
Rozdział 22. El ConejoEl Conejo zasłużył na swoje imię nie tylko dzięki złudnie przyjaznemu sposobowi bycia, uznał Zorro. Od królika nauczył się także plątania śladów i zostawiania mylnych tropów. Odkrycie, w którą stronę pojechał po opuszczeniu pueblo, nie było trudne. Wystarczyło poczekać, aż wyruszy don Alejandro. Jadący z nim Felipe zostawił przy umówionym drzewie notkę, dokąd się kierują. Jednak już wyśledzenie, gdzie teraz jest Królik, okazało się znacznie bardziej skomplikowane. Alonzo kluczył, wracał po własnym ...
Czytaj Dalej
Czytaj Dalej
Legenda i człowiek Cz IX Kwestia zasad, rozdział 23
Od autora: Niewątpliwie, Filipinko, jeszcze nie raz będzie można coś takiego napisać o tym alcalde. Rozdział 23. Wet za wetOddziałek prowadzony przez Rojasa dotarł do strumienia, gdzie odpoczywał de Soto i jego ludzie, ledwie kilka chwil po tym, jak don Alfredo zauważył płonący kanion.– Nie spieszyliście się! – zawarczał de Soto.– Sepulveda nie był pewny, czy dobrze zrozumiał wychowanka don Alejandro – usprawiedliwił się kapral. – Gracias a Dios, że tu przyjechaliście, alcalde. Baliśmy się, ...
Czytaj Dalej
Czytaj Dalej
Legenda i człowiek Cz IX Kwestia zasad, rozdział 24
Od autora: Jakiś czas temu napisałam, że upały nie sprzyjają wenie. Cóż, to prawda. Ale tym razem mogłam zweryfikować pewne założenia. Rozdział 24. Nieudany wyścigPonowne otwarcie banku w Los Angeles nie było nadmiernie ceremonialne, przynajmniej w porównaniu z poprzednim razem. Wtedy Luis Ramone wygłosił długą mowę, w której wzmianki o nadchodzącej świetlanej przyszłości pueblo były przeplatane pochwałami jego osoby, jako tego, który umożliwił osiągnięcie tak wspaniałych celów. Jego przemówienie było nie tylko długie, ale i ...
Czytaj Dalej
Czytaj Dalej
Legenda i człowiek Cz IX Kwestia zasad, rozdział 25
Od autora: Filigranko, to ty podsunęłaś mi pomysł! Nie udało mi się go zrealizować z takim nastrojem, jak tobie, ale się starałam. Rozdział 25. AzylKolejne uderzenie pioruna przypominało bardziej trzask niż huk. Zorro sapnął mimowolnie, widząc, jak całe kryjówka rozświetla się na moment białofioletowym światłem. Błyskawica musiała uderzyć najdalej po drugiej stronie kanionu. Jeśli z czegoś był w tej chwili zadowolony, to z tego, że Tornado się nie przestraszył, choć czuł pod dłonią, że wierzchowiec ...
Czytaj Dalej
Czytaj Dalej
Legenda i człowiek Cz IX Kwestia zasad, rozdział 26
Od autora: Nawet aniołom stróżom nie zawsze wszystko się udaje…Rozdział 26. Wina bez winyDe Soto szarpnął za kołnierzyk koszuli. Fular już dawno zgniótł w kulkę i gdzieś zgubił, teraz zaczął się zastanawiać, czy nie powinien porzucić mundurowej kurtki. Błękitna wełna ciążyła coraz bardziej i nawet rozpięta przytrzymywana na ramionach stała się uciążliwym brzemieniem. Po przyjemnym chłodzie świtu nie było już śladu, na bezchmurnym niebie jesienne słońce grzało coraz mocniej i to, co dawało się znieść ...
Czytaj Dalej
Czytaj Dalej
Legenda i człowiek Cz IX Kwestia zasad, rozdział 27
Rozdział 27. WezwanieNiezwykłe posunięcie alcalde, by przekazać padre Benitezowi nadmiar podatku, wywołało w Los Angeles poruszenie. Czy to w słońcu, pomiędzy straganami na placu w dzień targowy, czy w cieniu werandy gospody, zamożniejsi i ubożsi mieszkańcy pueblo roztrząsali motywy, jakie kazały de Soto oddać pieniądze zakonnikowi. Nikogo nie przekonało to, co usłyszano – że alcalde był zdecydowany wspomóc kapłana i jego podopiecznych, więc snuto teorie na temat tego, co podczas burzowej nocy Zorro zrobił z ...
Czytaj Dalej
Czytaj Dalej
Legenda i człowiek Cz IX Kwestia zasad, rozdział 28
Rozdział 28. Ulotne słowa, realny strachNiepokój o Flor i pospieszna jazda do Santa Barbara zaszkodziły Victorii. Rankiem następnego dnia czuła się tak słabo, że przestraszony jej stanem Diego chciał natychmiast jechać po lekarza, ale zdołała go przekonać, że Corrando nie będzie w stanie jej pomóc. Jednak gdy Consuela zobaczyła jej podkrążone oczy i dowiedziała się o nieprzespanej nocy, nie dała się tak łatwo odprawić i sprowadziła doktora. Zresztą niewyspana, obolała Victoria nie bardzo miała siłę ...
Czytaj Dalej
Czytaj Dalej