Zorro RPG Kickstarter – streszczenie kampanii Santiago i Emiliany
Streszczenie kampanii Zorro RPG Kickstarter, gdzie głównymi postaciami są siostra Diego, Emiliana de la Vega, oraz młodszy brat Enrique, Santiago Juan Monastario.
Założenia kampanii i postacie
Gramy w klimacie Disneya, lekko i z humorem, głównie przygodę i obyczajówkę, czasem z nutką śledztwa.
Emiliana de la Vega
Agility 3, marksmanship 1, melee 1
Brawn 1
Knowledge 2, medicine 1
Perception 3, driving 1, investigation 1
Charm 3, deceive 1, persuasion 1
Młodsza siostra Diego, żywcem wyjęta z fanfiction “Serce nie sługa” – wolna dusza, zakochana w szermierce, przygodach i przystojnym komendancie pueblo. Nie do końca pasuje do wymogów obyczajowych swoich czasów. Wie, że Diego to Zorro i pomaga mu w misjach.
podporucznik Santiago Juan Monastario
Agility 3, marksmanship 1, melee 2
Brawn 2
Knowledge 2, scholar 1
Perception 2, driving 1, investigation 1
Charm 3, command 1
Żołnierz, który kończył tą samą akademię wojskową co Diego, ale dwa lata później, dlatego nie kojarzy go z Hiszpanii. Pewien skandal zmusił go do przeniesienia się do Kalifornii i tak trafił pod komendę starszego brata. Lojalny, nieco idealistycznie nastawiony, powoli dostrzega, że świat w Los Angeles nie zawsze jest czarno-biały. Szuka miejsca, które mógłby nazwać domem, szybko zaprzyjaźnia się z de la Vegami. Wierzy, że może naprostować złe postępki Enrique. Nie wie, kim jest Zorro. Skrywa groźną tajemnicę.
Streszczenie kampanii
Zorro RPG nr 1 – 6 listopada
Susza wysuszyła wszystko, a przydział wody jest reglamentowany przez wojsko. Indianie dwukrotnie przyszli po wodę, ale im odmówiono. W nocy garnizon opuścił podejrzanie wyglądający wóz. Śledzili go niezależnie Zorro z tajemniczą dziewczyną oraz świeżo przybyły do LA podoficer.
Co będzie dalej?
Zorro RPG nr 2 – 6 listopada
Zorro RPG nr 3 – 14 listopada
Nadal mamy suszę. Ranczo de la Vegów zostało obrabowane, mimo że było obstawione wojskiem (bez przesady, Garcią ? ). Bohaterowie zaczaili się w zatoce. Porucznik sprowadził posiłki, a senoritę de la Vega porwali Indianie. Bitwa między Indianami i piratami rozgorzała na dobre, ale o dołączeniu do zmagań przeważyła obecność Indianiątka. Na statku piratów wybuchł pożar, a porucznik zdążył na czas, aby wybawić od pojedynku człowieka w masce. Na szczęście krowy umieją pływać.
Co będzie dalej? Czy bohaterom uda się ukryć prawdę przed don Alejandro? Jak postąpią Indianie? Co zawierają pirackie dokumenty?
Zorro RPG nr 4 – 19 grudnia
Nadal mamy suszę. Don Alejandro nadal tkwi w błogiej nieświadomości i wkurza się, że został okradziony. W tym czasie jego niewydarzony syn zapatrzył się w zachód słońca i ma kontuzjowaną nogę. Oferma. Wysyła Diego i Emilianę po przesyłkę do Santa Barbara.
Kapitan Monastario ma rodzinną rozmowę z bratem, któremu zleca kilka zadań związanych z pirackim statkiem w Santa Barbara. Przypadek? Nie sądzę ?
W czasie podróży zostają napadnięci przez indiańskich nastolatków. Emiliana niewiele myśląc pociąga za cyngiel…
Zorro RPG nr 5 – 16 stycznia
Nadal mamy suszę. W Santa Barbara udaje się odebrać przesyłkę dla Alejandra, nie kupić wody, negocjować z przewodniczącym gildii na temat wynajmu statku, nabyć szeroką wiedzę na temat żeglarstwa, zakupić żagle i olinowanie oraz wynająć kilku marynarzy. Oraz spędzić rozrywkowy wieczór w tawernie portowej “Pod zdechłym śledziem”.
Zorro RPG nr 6 – 30 stycznia
Nadal mamy suszę. Alejandro dowiedział się o udziale Emiliany w bitwie, a Santiago prawie sypnął się o wydarzeniach w Santa Barbara. W rezultacie Emiliana trafia do klasztoru na naukę cnót niewieścich, a Santiago ma odpracować tydzień jako stajenny u de la Vegów. Po kilku dniach konsekwencje wcześniej podjętych decyzji wracają z pełną siłą, a Tehawanka ostrzega Santiago o planowanym ataku Indian na misję. Czy podporucznik zdąży dotrzeć do klasztoru przed nimi?
Zorro RPG nr 7 – 12 lutego
Indianie atakują misję, a mieszkańcy klasztoru zabarykadowali się w kościele. Niestety tylko Emiliana i Santiago umieją strzelać, co sprawnie wykorzystują, unieszkodliwiając kilku przeciwników z wieży. W pobliżu słychać strzały, więc Santiago postanawia wymknąć się i dołączyć do bitwy. Niestety zostaje złapany i pobity. Od pewnej śmierci ratują go celny strzał Emiliany i niespodziewane przybycie Zorro, który jednak nie wychodzi z potyczki bez szwanku. W końcu przybywają żołnierze, którzy przeganiają atakujących.
Bohaterski Garcia ma randkę z kiełbasą, Emiliana ze swoim komendantem. Prawie nakrywa ich padre Felipe. Senorita odgrywa się na bracie Tomaszu.
Rano jadą do hacjendy, gdzie Alejandro ma dla nich nowiny — Emiliana i Diego mają znaleźć drugie połówki i w końcu się ożenić.
Spada długo oczekiwany deszcz.
Emiliana +1 do klęczenia (Brawn) za trening 🙂
Zorro RPG nr 8 – 27 lutego
Santiago informuje brata o postanowieniu don Alejandro o swataniu dzieci. Monastario wpada na genialny pomysł wystawienia do konkurów brata, chociaż sam zainteresowany nie jest tym do końca zachwycony. Podkręca też polowanie na Zorro – nagroda jest za żywego lub martwego, a martwi nie uciekają.
Na zebraniu donowie zgadzają się na rekrutację drugich synów i zwiększenie nakładów na garnizon, jako odpowiedź na zagrożenie Indian.
Emiliana po raz pierwszy uczy w szkółce parafialnej, a Santiago zdradza mnichom tajniki strzelectwa. Zgadują się, że następnego dnia droga wszystkich prowadzi do Santa Barbara, więc Santiago proponuje podróż statkiem.
Na pokładzie odbywa się długa rozmowa o miłości, życiu uczuciowym całej czwórki i psychoanalizie Enrique.
W porcie wszystko sprawnie załatwiają, łącznie z nowymi spodniami do munduru galowego, ku pewnemu zażenowaniu porucznika.
Następnego dnia mają tylko odebrać gości ze statku z Monterey.
Zorro RPG nr 9 – 13 marca
Goście, Anna Maria z ojcem i Ricardo del Amo zostali odebrani z portu i doeskortowani do hacjendy.
Emiliana spotyka się z Enrique, który przekonuje ją do swojego szalonego planu, ale czuje, ee Santiago będzie na tym interesie stratny. Jednak nie ma za bardzo czasu o tym myśleć, bo dzień zajmuje jej szkółka niedzielna, zaloty Ricardo, wypytywanie Anny Marii o Diego i niekończąca się lista spraw do załatwienia przed przyjęciem. A girlandy mają być niebieskie! Chwilę wytchnienia łapie dopiero, gdy Diego wysyła ją na przeszpiegi do pueblo.
Bracia Monastario planują pułapkę na Zorro, a jako przynęta ma posłużyć złapany Indianin. Santiago widzi wszystkie akta i zapiski, ale nic konkretnego z nich nie wynika. Zdradza Enrique wiedzę o ranie Zorro, będą przyglądać się nowym rekrutom, ale nie jest to pełna populacja pueblo.
W przerwie Santiago rozmawia z Anną Marią, która wybrała się na zakupy. Orientuje się w jej zamiarach i wychwala pod niebiosa realne i nieco naciągane atuty Zorro.
Wieczorem w hacjendzie okazuje się, że dzisiejsza noc to jedyna okazja do uwolnienia Indianina, ale Diego nie może pojechać na misję ze względu na odniesioną wcześniej ranę. Kto pojedzie na misję jako Zorro?
Zorro RPG nr 10 – 27 marca
Emiliana odmówiła bycia Zorro, chcąc spróbować dyplomatycznych rozwiązań. Do tej próby wciąga też padre Felipe. Alejandro daje dzieciom ultimatum.
Garcia gratuluje Santiago zakochania się. Otóż służący Sergio Pereza podsłuchał rozmowę dzień wcześniej. Niewygodna rozmowa między braćmi o metodach na podryw oraz zapewnienie Garcii o fałszywości plotek.
Goście powoli zjeżdżają się na bal, a popisy rozpoczynają od pokazu strzeleckiego.
W czasie balu Garcia zaklinowuje się w drzwiach do piwnicy, seniority oblewają się winem, Emiliana swata Magdalenę z Ricardo, a Santiago ratuje Diego przed natarczywą senioritą.
Sergio próbuje zaszantażować Monastariów, ale zostaje wyzwany przez rozbitego Santiago na pojedynek.
Enrique zostaje z prezentem sam na placu boju, ale Emiliana podnosi go na duchu.
Zorro RPG nr 11 – 24 kwietnia
Druga część balu.
Santiago prosi Diego na sekundanta, a Emiliana poznaje w tańcu dwóch kolejnych zalotników: młodego Rudolfo i wdowca Ramireza, który patrzyłby przez palce na jej skoki w bok.
Bracia Murietta atakują Rafaela Montesa, który ich ośmiesza i w rezultacie nieprzytomni trafiają do aresztu.
Na don Diego pułapkę szykuje Laura Pulido, a na Emilianę don Javier Montes, ale na szczęście udaje im się wybrnąć z sytuacji. Za to Santiago dowiaduje się z pierwszej ręki, do czego służy żołnierz w kontekście małżeństwa.
Przy pożegnaniu zainteresowani zalotnicy zostawiają upominki m.in. drewniane serce z dzieciństwa, ozdobny sztylet i biżuterię. Komendant zmywa się po angielsku nie wiadomo kiedy. O dziwo Diego też dostaje mały upominek w podziękowaniu za spodnie.
Rano Emiliana wybiera Rafaela, a Diego Annę Marię i Elenę, a Enrique wysyła brata do sprzątania stajni.
Zorro z Bernardem i Emilianą planują odbicie Indianina w ostateczności, ale skazańca ratuje wcześniej padre. Tłum nie jest zadowolony. Akcję kończy pościg za Zorro przez porucznika, któremu udaje się go śledzić aż do zatoki.
Zorro RPG nr 12 – 8 maja
Santiago podejmuje ważną decyzję i udowadnia Zorro swoją wartość. Zorro w zamian za to pomaga mu poukładać priorytety.
Wypytuje Garcię o postępki Zorro i podejrzewa, że może mieć pomocnika. Na kościelnej wieży znajduje zgubioną bombę dymną.
Emiliana ma sesję hafciarską z Anną Marią, czego wynikiem jest pięknie wyszyta literą “M” chustka.
Porucznik jest ignorowany przez brata do tego stopnia, że nie ma go w garnizonowym grafiku służb. Jedzie do de la Vegów i zostaje powiernikiem Emiliany.
Następnego dnia Indianie napadają na kupca. Diego, Santiago i Emiliana prowadzą swoje śledztwo równolegle z wojskiem. Ślady prowadzą w góry.
Zorro RPG nr 13 – 22 maja
Emiliana wybiera się z Pablo Perezem nad staw, wygrywa z nim wyścig i daje kosza.
Diego udziela Emilianie lekcji strzelania i szermierki.
Wśród nowych rekrutów brakuje Sergio Pereza, więc Monastario przekazuje szkolenie w ręce Garcii i sam jedzie po dezertera, którego nie udaje się znaleźć. Garcia kiepsko sobie radzi, więc dostaje wsparcie od Santiago.
Rafael zjada obiad z Emilianą, wspominając hiszpańskie pojedynki.
Wieczorem w tawernie de la Vedzy pocieszają Santiago, a Diego podsuwa mu pomysł z wyprowadzką z garnizonu. Santiago od razu podpytuje alcalde o pustostanu, a włodarz chwali go za osiągnięcia wojskowe. Santiago zwraca uwagę Garcii, że już pora do spania.
Emiliana jedzie na kolejną lekcję szermierki do Rafaela, gdzie je pyszne ciasto szczęśliwej Magdaleny i dowiaduje się o napadzie Indian na pastwiska Esperonów.
W garnizonie Monastario rozpoczyna drugi dzień treningu od pokazu szermierczego na swoim bracie, którego próbuje ośmieszyć. Zanim sytuacja przybierze zły obrót, odpuszczają, a szkoleniem ma się zająć Garcia i szeregowy Sanchez. Dobrze, że bramą garnizonu nie można trzaskać, bo Santiago zapewne by to zrobił.
Emiliana +1 do persuasion (Charm) za HP
Santiago +1 marksmanship (Agility) za HP
Santiago +1 persuasion (Charm) za HP
Zorro RPG nr 14 – 29 maja
Rudolfo zgłasza atak na stado, a Emiliana martwi się o komendanta. Razem z Santiago wyruszają zbadać ostatnie ataki. Znajdują trzy opuszczone domy na ziemiach Esperonów oraz tajemniczy wąwóz koło spalonej stodoły pod górami.
Anna Maria zamierza wrócić z ojcem i Diego do Monterey. Emiliana kmini, jak rozwiązać sytuację z Indianami. O dziwo Zorro tym razem się nie przyda, a Diego popiera komendanta!
Santiago omawia sytuację z bratem, co kończy się kłótnią.
Emiliana podpowiada Enrique, co można zrobić i dowiaduje się, dlaczego nie wręczył jej podarunku na balu. Przyznaje się , kogo wybrała na męża. Kapitan twierdzi, że to dobry wybór.
Santiago i Diego rozmawiają o miłości i małżeństwie de la Vegi, obowiązkach rodzinnych. Dołącza do nich Emiliana, która dowiaduje się kulis szantażu Pereza na Monastariach. Brat chroni ją przed kompletnym wstawieniem się.
Santiago idzie do biura alcalde, dowiedzieć się warunków nabycia pustostanów w okolicy i pożycza kilka kluczy na wizję lokalną. Alcalde prosi go o przysługę z listami, gdyby to on jechał z dorocznym raportem do gubernatora.
Alejandro rozmawia z Emilianą i pod urokiem jej perswazji ( ? 28 na przekonywanie!) zgadza się na lekcje szermierki. Gdyby nie Rafael i ich zaloty, najchętniej wysłałby ją do Monterey.
Santiago udziela Emilianie lekcji szermierki i w trójkę wybierają się do pustostanu niedaleko ich hacjendy.
Zorro RPG nr 15 – 26 czerwca
Diego, Emiliana i Santiago odwiedzają pustostan. Diego obiecuje pomóc porucznikowi z remontem, ale dopiero po powrocie z Monterey, czym psuje mu humor.
Dom w pueblo jest w lepszym stanie, ale zupełnie nieumeblowany i dużo mniejszy.
Odstawiają Emilianę do hacjendy Montezów i jadą sprawdzić pozostałe pustostany. Tam znajdują Sergio Pereza, który zostaje obezwładniony i odstawiony do garnizonu.
Emiliana ma lekcję szermierki z Rafaelem i plotkuje przy cieście z Magdaleną, która nie chce zdradzić dlaczego jest w tak dobrym humorze. Rafael zaprasza ją do Monterey, gdzie ma zostać chrzestnym.
Emiliana, Rafael i Diego są w pueblo świadkami chłosty na dezerterze. Monastario proponuje, żeby Santiago ją wykonał w nagrodę za złapanie. Porucznik, widząc żądzę zemsty, daje Sergio 30 batów, z czego nie jest dumny.
Santiago dostaje drugą szansę od brata — ma zawieść raport do gubernatora. Alcalde daje mu też kilka listów i sakiewkę “żeby się rozerwał w stolicy”.
Przed wyjazdem Emiliana odwiedza Enrique i daje mu haftowaną chusteczkę.
Monterey
Santiago odwiedza gubernatora i dostaje zaproszenie na bal maskowy. Okazuje się, że jest on starym kolegą Enrique.
Emiliana i Rafael idą na spacer i rozmawiają o małżeństwie i dzieciach. Razem idą kupić maskę na bal.
Emiliana zaczyna mieć swoje podejrzenia dotyczące porucznika. Diego wcześnie kładzie się spać, ale Emiliana i Santiago słyszą jak wychodzi z gospody koło północy.
Zorro RPG nr 16 – 10 lipca
Santiago śledzi Diego i trafia na pewien intrygujący budynek z cyrklem i węglicą nad wejściem.
Rano Diego śpi do późna, Emiliana sprawdza jego stan – wania wódą i poszedł do łóżka w butach i ubraniu. Z Santiago dzielą się wiadomościami. Porucznik przestrzega ją przed zaborczością przyszłego narzeczonego.
W międzyczasie Rafael zabiera Emilianę do muzeum, gdzie dyskutują o Indianach i jej kreacji na bal. Santiago bada budynek w świetle dnia. Rozmijają się z Diego, który zabrał Annę Marię na spacer wzdłuż plaży. Diego ma dobry humor i nic nie wskazuje jego nocnej przygody, czym psuje nastrój Santiago.
Emiliana magluje brata, udaje się jej wymusić, że spędził go z przyjacielem, który będzie wieczorem na balu.
W rewanżu Diego pomaga siostrze się przygotować i ciut mocno wiąże jej gorset ?
Na balu Santiago rozmawia na osobności z gubernatorem, który weryfikuje dwa bardzo skrajne listy – raport komendanta i list alcalde. Porucznik umniejsza zagrożenie Indian i wykręca się od pozostałych zarzutów krótką służbą w LA. Uspokaja też gubernatora, że Zorro nie jest typem, który stanie na czele rewolucji ludowej.
Na młodego, nieznajomego porucznika parol zagina wesoła wdówka Eduvina Trueba. Emiliana przekazuje jej fałszywe informacje o jego imieniu i miejscu przebywania. Santiago dostaje zaproszenie na kolację następnego dnia.
Diego znika na początku balu z przyjacielem, Emiliana ich śledzi, ale nie podsłuchuje. Pod koniec przyjęcia Diego nie można nigdzie znaleźć, wyszedł wcześniej.
Santiago próbuje dostać się do tajemniczego budynku, niestety oprócz hasła potrzebna jest także sakiewka, której nie ma przy sobie. Krótko po jego powrocie do gospody wraca Diego, w na tyle dobrym stanie, że udaje mu się udawać, że właśnie został obudzony przez pukanie zaniepokojonego porucznika. Dziękuje mu za troskę i obowiązkowość, nawet poza LA.
Zorro RPG nr 17 – 21 lipca
Diego podpuszcza Santiago, żeby się nieco rozerwał w stolicy. Dona Eduvina nie jest taka zła opcja, a przecież za tydzień i tak wracają. Pod jego wpływem porucznik w końcu przyjmuje zaproszenie na kolejny wieczór od służącego Eduviny.
Emiliana na chrzcinach poznaje kuzynostwo Rafaela. Wszyscy traktują ją, jakby na dniach mieli wziąć ślub. Jedyną sympatyczną osobą jest matka chrzczonego Franca, Inez. Od niej i od jej męża Emiliana dowiaduje się hasła i ceny za wstęp do tajemniczego domu rozrywki. Oczywiście w imieniu znudzonego brata. ?
Santiago prosi gubernatora o posiłki dla garnizonu i odbiera część tłumaczenia od padre Antona.
W tawernie Santiago i Emiliana planują wieczór. Santiago nie może uwierzyć, że wstęp to równowartość jego 5-miesięcznego żołdu. Senorita obiecuje pokryć koszty. Kupują inne maski i postanawiają udawać małżeństwo.
W nocy bez problemu dostają się do środka.
Zorro RPG nr 18 – 28 lipca
Tajemniczy dom, Larkin Casa, okazuje się być ekskluzywnym centrum rozrywkowym o 4 kondygnacjach. Główną zasadą jest anonimowość, dlatego panuje prawdziwie wolnomurarska swoboda i tolerancja.
Emiliana i Santiago, udając małżeństwo, rozpytują o możliwości, jakie oferuje gospodarz. W podziemiach znajduje się łaźnia, na parterze restauracja ze sceną i popisami tanecznymi (wczoraj kankan, dzisiaj tango, jutro taniec brzucha) oraz kącik opiumowy. Bohaterowie bardziej intensywne zwiedzanie zaczynają od 1. piętra i sali balowej. Zauważają mężczyznę w czerwonej masce, podejrzewając, że jest to Diego, ale Emiliana zostaje zaproszona do tańca, zanim do niego dociera.
Trop wiedzie ich na 2. piętro, gdzie znajdują wiele pokoi i system kolorowych zawieszek na drzwiach, który rozpracowują. Emiliana zdobywa więcej doświadczenia życiowego w te kilka godzin niż przez całe swoje życie. I już marzy jej się wykorzystanie niektórych rzeczy z Enrique… Uświadamia sobie także (choć nie naocznie), że jej niewinny braciszek nie jest aseksualny, oj nie… ?
Tymczasem Santiago również zdobywa bardzo ważną informację o preferencjach Diego, gdzie upatruje swoją szansę. W dalszej części wieczoru dociera do niego obyczajową wolność, jaką niesie ze sobą Larkin Casa, która bardzo mu się podoba. Na koniec śledzi Diego i jego przyjaciela aż do łaźni, gdzie niepostrzeżenie wkłada Diego do marynarki liścik z wierszem i korzysta z usług azjatyckiej masażystki. To jest najlepiej wydane, nie jego, 500 pesos w życiu!
Emiliana, czekając na porucznika, korzysta z kącika opiumowego. Gdy Santiago pochyla się nad nią, żeby wrócili, dziewczyna widzi Enrique. Flirtuje z nim całą drogę powrotną, chociaż młodzieniec orientuje się, że w jej oczach stał się swoim starszym bratem. Odstawia ją do jej pokoju.
Niestety, gdy porucznik wchodzi do swojego, odkrywa, że jego łóżko jest już zajęte. Zawianego Diego za nic nie można dobudzić. Santiago korzysta z okazji i kładzie się obok. Rano młody szlachcic jest zdezorientowany — ma maskę na twarzy (uff, czerwoną) i porucznika w swoim łóżku. Monastario wyprowadza go z błędu. Diego przeprasza i wraca do siebie.
Skacowana Emiliana kłóci się z Diego o Rafaela i ślub, co kończy się fochem. Diego i Santiago rozmawiają o Eduvinie i teatrze. W ramach przeprosin Diego zaprasza go na wieczór po przedstawieniu do miejsca rozrywki, gdzie wybiera się z przyjacielem.
Zorro RPG nr 19 – 2 sierpnia
Santiago wybiera się na kolację do Eduviny. Ona wypytuje go o służbę, pyta, czy ma przydział na stałe do Monterey oraz oferuje pomoc w przeniesieniu do stolicy, kusząc lepszymi możliwościami awansu. Santiago jest odporny na jej wdzięki.
Wieczorem wszystkie trzy pary spotykają się w teatrze na spektaklu Carmen. W poszczególnych antraktach odnoszą swoją sytuację osobistą do historii Carmen i Jose.
Santiago opowiada się po stronie lojalności żołnierza służbie powyżej osobistymi uczuciami. Diego oświadcza, że nigdy nie stanąłby do pojedynku o względy damy, ponieważ ma lepsze sposoby. Deklamuje Annie Marii sonet Szekspira, którego początek otrzymał wcześniej w liściku podpisanym “S.” Rafael daje do zrozumienia (po potwierdza potem jego kuzynka), że kobiety nigdy by nie skrzywdził, ale rywala do jej uczuć nie wahałby się skrzywdzić w pojedynku.
Rafael ma przez następne dni wyjechać w interesach, ale umawia Emilianę z Inez na następny dzień.
Santiago odmawia Eduvinie kontynuowania wspólnej nocy i wraca do tawerny.
Diego pyta siostrę i porucznika, jak się bawili, po czym wybiera się spać. Za plecami Emiliany przypomina Santiago o ich wyjściu. Emiliana żali się na Rafaela i jego aluzje. Rozważa nawet poświęcenie miłości dla bezpieczeństwa ukochanego kapitana.
W nocy Diego i Santiago wymykają się na wspólną eskapadę, ale ich wyjście zauważa Emiliana. Nie idą jednak do Larkin Casa, ale w zupełnie inne miejsce. Diego wyjaśnia, że maski nie są potrzebne, ale Santiago dobrze w niej wygląda i to taki mały kawał. Dziękuje też za liścik z wierszem. Niestety nie dociera do niego nawet powiedzenie wprost, że sonet był dla niego. Racjonalizuje każde przypuszczenie, więc żołnierz odpuszcza temat sfrustrowany.
W klubie dla dżentelmenów jest arystokratycznie, oficjalnie, nudno i sztywno. Wokół toczą się rozmowy biznesowe, dlatego Santiago dziwi się, że takie miejsce może dawać Diego rozrywkę. Idą zagrać w bilard, a tam słyszą właściciela faktorii handlowej, który narzeka na podłych piratów, którzy w ciągu ostatniego pół roku okradli mu 3 statki. Byli to Francuzi, ale nie przeszkadza mu to popijać burbona zrabowanego Francuzom przez hiszpańskich piratów na Karaibach. 🙂 Santiago wypytuje go o szczegóły, a właściciel faktorii bierze Santiago za jednego z donów.
Punktem kulminacyjnym wieczoru jest bardzo sformalizowany pojedynek. Santiago podchodzi do drugiego pojedynku, wygrywa dzięki kondycji. Próbuje zmienić stosunek Diego do szermierki, że to nie jest takie niebezpieczne i może kiedyś by spróbował. Diego gra słabeusza.
Diego pyta, dlaczego Santiago wybrał w ogóle karierę wojskową. Santiago lubi adrenalinę, przygodę i w sumie to nie miał wielkiego wyjścia, biorąc pod uwagę sytuację rodzinną. Porucznik odwraca pytanie. Gdyby Diego nie był dziedzicem hacjendy (a przy tym jest wbrew pozorom całkiem sporo pracy), to chciałby zostać inżynierem albo lekarzem. Ale on też nie ma wielkiego wyboru jako jedyny dziedzic.
Wracają do tawerny. Gdy Diego wchodzi do swojego pokoju, Santiago wchodzi za nim, zamyka drzwi i go całuje. 🙂
Na początku Diego jest zaskoczony, ale potem odpowiada i to wcale nie w swój zwykły pasywny sposób. Po chwili jednak kończy i odchodzi. Mówi Santiago, że to jest zbyt wielkie ryzyko i on nie wie o wszystkim. Santiago pyta o chęci. Diego twierdzi, że chęci to jedno, a możliwości to drugie. Jest wzburzony, dlatego Santiago daje mu czas do namysłu.
Następnego dnia Diego jest cały dzień nieuchwytny.
Santiago i Emiliana rozmawiają o męskim wieczorze oraz o Francuzach. Snują teorie, co łączyło Indian z piratami. Santiago zakończenie wieczoru zachowuje dla siebie.
Emiliana i Inez idą na spacer po parku i do domu. Emiliana udziela jej lekcji szermierki, bo nikogo niepowołanego nie ma w domu.
Rozmawiają o trudnej sytuacji Emiliany, Inez daje jej wsparcie i ucho do żali. Daje jej swój adres, żeby napisała w razie potrzeby, nawet jak sprawy z Rafaelem nie ułożą się pomyślnie.
Santiago dostaje od posłańca gubernatora paczkę listów i rozkazów.
Następnego dnia wracają do Los Angeles. Diego i Santiago po drodze nie mają możliwości porozmawiania, bo jadą większą grupą, ale Santiago czuje, gdy Diego mu się przypatruje i że jego maska wesołka jest powierzchowna.
Emiliana +1 do szermierki (Aguility) za misję osobistą 🙂
Zorro RPG nr 20 – 20 sierpnia
Santiago +1 do szermierki (Aguility) za HP 🙂
Alejandro informuje Diego i Emilianę o sytuacji w pueblo – Indianie ciągle napadają, ale brak ofiar śmiertelnych. Kapitan ogłosił nowy podatek na konie dla rekturów, który żołnierze częściowo odbierają w żywcu i to tym najlepszym. Diego ma się dzisiaj wyprowadzić do hacjendy Torresów i przejąć nad nią nadzór z powodu wypadku don Nacho.
Diego prosi siostrę o rozejrzenie się w pueblo i przekazanie Santiago informacji o spotkaniu.
Buena przynosi paczkę, która przyszła kilka dni temu z garnizonu, w środku znajduje się haftowana chusteczka z anagramem “M”.
Santiago jest wdrożony w sytuację przez brata, który już się na niego nie boczy. Niepokoi się nieobecnością Zorro, ale odkrył pewien schemat ataków, który daje nadzieję na złapanie któregoś z atakujących. Enrique wybiera się na tajemnicze spotkanie i zostawia garnizon pod opieką porucznika.
Emiliana po wizycie w tawernie, idzie w stronę garnizonu. Zaczepia ją Carmen Pulido, która ostrzega ją, że kapitan niedługo ożeni się z jej siostrą i senorita de la Vega ma mu dać spokój.
Z opresji ratuje ją Magdalena Montez, która z kolei wypytuje o Ricardo.
Emiliana przekazuje Santiago informacje od Diego. Rozmawiają też o Indianach, porucznik zastanawia się, czy samemu nie być posłem. Roztrząsa nieobecność Zorro i odrzuca argumenty o jego związkach z Indianami. Emiliana odwiedza Pablo Pereza jako ostatnią ofiarę ataku i Elenę Torres, ale nie znajduje u niej zrozumienia.
Santiago otrzymuje od alcalde zadanie wznowienia śledztwa w sprawie żołnierza-samobójcy sprzed kilku miesięcy. Po przesłuchaniach lansjerów, szybko dochodzi do wniosku, że nieszczęśnik wolał mężczyzn, dlatego wszyscy od niego się odsunęli. Zaszczuty w końcu się powiesił na bramie.
Enrique zdradza bratu powód jego zalotów — matka kazała mu się ożenić, więc wybrał Laurę drogą eliminacji. Santiago podsuwa kandydaturę Eleny. Enrique wie, że nie ma szans u don Nacho, ale niezmiernie bawi go perspektywa odbicia narzeczonej don Diego i skazanie go na Laurę.
Wieczorem Santiago jedzie do swojego domu, gdzie czeka na niego Diego. Robią pomiary, don proponuje materiały, które zostały po innej budowie w hacjendzie. Obaj są początkowo spięci i rozmowa jest nieco niezręczna. Diego wspomina o osobistych zobowiązaniach, ale nie wyjawia jakich. Potrzebuje zwolnić tempo, ale nie odrzuca jednoznacznie porucznika. Wspólne żarty ze “ślepoty” Diego na sygnały rozluźniają atmosferę.
Nocą zarówno Emiliana w stroju Zorro, jak i Santiago z żołnierzami prowadzą nocny patrol, ale bez wydarzeń.
Nieprzytomną Emilianę, po godzinie snu budzi ojciec, który przypomina jej o przejażdżce z Rafaelem. Jadą na romantyczny piknik i gdy wracają, dziewczyna z ulgą oddycha, że młodzieniec się nie oświadczył. Alejandro instruuje służących, którzy wieszają nowy obraz “Klasztor w Barcelonie”. Rafael pyta Alejandro o rękę Emiliany i wyciąga pierścionek z zielonym oczkiem. Seniorita mdleje, a jak się budzi, jest już zaręczona.
Zrezygnowana zgłasza się do Santiago do udziału w poselstwie. Żali mu się na swoją sytuację, a Santiago naświetla jej punkt widzenia komendanta. Pociesza ją, że Laura została wybrana drogą eliminacji, a nie uczucia.
Santiago pracuje z Diego przy remoncie. Delikatnie flirtują, ale do niczego nie dochodzi przez brata Tomasza. Wdzięczny zakonnik narzuca swoją pomoc i osobę, mimo iż Diego pytał wcześniej padre jedynie o możliwość jego pomocy. Irytująca przyzwoitka podpytuje o zbliżający się ślub z Eleną, wyjawia także, że Diego mieszka u Torresów. Pyta Santiago, kiedy on uderzy w konkury do jakieś seniority.
Wieczorem w hacjendzie Alejandro tłumaczy córce, dlaczego Rafael jest odpowiednim kandydatem, a nie Enrique.
Zorro RPG nr 21 – 28 sierpnia
Emiliana +1 do willpower (Charm) za misję osobistą 🙂
Emiliana +1 do Brawn za HP
Emiliana +1 do marksmanship (Aquility) za HP
Rano Bernardo przywozi Santiago zapas jedzenia, który porucznik później przezornie chowa, gdy tylko słyszy pod drzwiami brata Tomasza i sierżanta Garcię. Poprzedniego dnia spotkali się i żołnierz pozmieniał ich grafiki, tak, że może od rana pomóc w remoncie. Przywieźli też w ramach daru od padre słomę, siano i drewno opałowe.
Prace idą w niezłym tempie, chociaż pomocnicy postawili sobie za punkt honoru wyswatać (widocznie nieśmiałego) przystojnego oficera. Świetną kandydatką wydaje się być Carmen, siostra Laury, do której zaleca się kapitan. Nawet powiększają mu łóżko w przyszłym małżeńskim gniazdku. Spotykają się z dość ostrym protestem, a Santiago za cel bierze sierżanta, który też przecież jest wciąż kawalerem.
Emiliana dostaje list od Inez z Monterey, co utwierdza ją w jej decyzji. Ojciec informuje ją o zaproszeniu Montezów na niedzielny obiad. Nie jest zadowolony, że Emiliana chce zerwać zaręczyny, namawia ją na dłuższe narzeczeństwo, ale ostatecznie szanuje jej decyzję. Ale obiad i tak się odbędzie, chociażby na stopie dobrosąsiedzkiej.
Emiliana pisze list do Rafaela i załącza pierścionek. Drugi wysyła do Enrique, ale niestety kapitan odsyła służącego z kwitkiem.
Emiliana jedzie do pueblo i w tawernie spotyka Santiago, który zaprosił Garcię i brata Tomasza na wino w ramach podziękowania za pomoc. Samozwańczy swaci próbują zwerbować Emilianę do pomocy w zalezieniu porucznikowi odpowiedniej seniority. Dziewczyna ratuje przyjaciela i odprowadza go do garnizonu. Po drodze prosi o przekazanie listu, wierząc, że brat będzie skuteczniejszy niż służący.
Santiago podsuwa bratu pomysł na system wczesnego ostrzegania przed Indianami i sugeruje złagodzenie polityki podatkowej wobec mieszkańców. Kapitan zgadza się na pomysł z Indianami, ale kategorycznie odrzuca ustępowanie donom. Uważa, że są roszczeniowi i chciwi. Jeśli będą się buntować, to trafią do aresztu albo kopalni.
List od Emiliany kończy w płomieniu świecy, nieprzeczytany. Dlatego dziewczyna postanawia odwiedzić kapitana osobiście. Tłumaczy się z postępowania i prosi o wybaczenie. W końcu Emiliana wyprowadza Monastario z równowagi. W gniewie robi jej wyrzuty, zastrzega, że nie pozwoli traktować się jak zabawkę. Zdesperowana seniorita wyznaje mu miłość. Godzą się, ale nie wiedzą, jak potoczy się dalej ich związek. Enrique przyznaje, że ucieczka nie ma racji bytu, ale nie wyjaśnia dlaczego.
Santiago podczas szkolenia zauważa, że nowi rekruci dobili do średniej garnizonowej. 🙂
Podczas powrotu do domu porucznik zostaje napadnięty przez okolicznych vaqueros i pobity. Rozżaleni kowboje nie mogą dosięgnąć kapitana, więc wyładowują swój gniew na jego bracie. Nieprzytomnego znajdują Diego i Emiliana.
Diego wysyła siostrę po apteczkę i oczyszcza powierzchowną, ale sporą ranę na plecach. Na szczęście skończyło się bardziej na strachu i poobijaniu. Młody don żałuje, że nie może nic zrobić w związku z atakiem. Pyta o historię blizny na przedramieniu.
Diego dezynfekuje ranę tequilą i zakłada opatrunek, a Emiliana po powrocie dba o siniaki i zacerowanie munduru na ramieniu. De la Vega postanawia zostać przy rannym w razie pojawienia się gorączki w nocy, zastanawia się na głos, kiedy będzie mógł do niego zajrzeć kolejnego dnia. Emiliana wyjaśnia Santiago, że “obiad zaręczynowy” dotyczy jej niedoszłych zaręczyn z Rafaelem.
W nocy porucznik ma sen, w którym walczy z Zorro i przegrywa. Jednak szpada nie przebija jego, ale stojącego za nim Diego, który wymaga na nim obietnicę ochrony rodziny.
Po nocnej burzy i nieprzyjemnym śnie Santiago budzi stukanie naczyń i zapach kawy. Jest jeszcze przed świtem, ale Diego czeka pracowity dzień. Nietypowa pora sprawia, że mają w końcu chwilę dla siebie, bez wpadających w złym momencie osób trzecich. Zgadzają się, że nadchodzący ślub de la Vegi nie wpłynie na ich relację.
Zorro RPG nr 22 – 11 września
Rano Santiago budzi się obolały, ale w niezłej formie i udaje się do garnizonu. Od razu trafia pod ostrzał niewygodnych pytań brata, który słyszał plotki o życiu uczuciowym brata, które wcale mu się nie podobają. Wytyka mu nieobecność po nocach w koszarach. Pada nazwisko de la Vega, a zaskoczony Santiago nie wie co ma powiedzieć, szczególnie, że wściekły kapitan bierze go za klapy i popycha na ścianę. Szybko okazuje się, że Enrique chodzi o Emilianę, więc porucznik zapewnia go o braku romantycznych uczuć względem niej.
Santiago opowiada o pobiciu i postanawia odnaleźć postrzelonego oprawcę. Jednocześnie przestrzega brata, żeby nie nadużywał cierpliwości ludności cywilnej.
W hacjendzie trwają przygotowania do obiadu na tyle sprawnie, że Emiliana postanawia odwieść młodszemu Monastario mundur. Nie zastaje go wo domu, więc jedzie do garnizonu. Niestety widzi ich Enrique, który wyciąga własne wnioski. Emilianie udaje się go przekonać, że przesadza.
Po powrocie szybko przebiera się, bo już przyjeżdżają Montesowie — don Francisco z siostrą Inez, bardzo smutna Magdalena i Rafael.
Rafael bierze Emilianę na bok i próbuje po raz ostatni zmienić jej decyzję, ale dziewczyna jest nieugięta. Nie przyjmuje nawet pierścionka “na pamiątkę”. Kłamie, że brak miłości to jedyny powód odmowy, bo nadal ma w pamięci groźbę pojedynku zadeklarowaną w teatrze w Monterey.
W czasie obiadu mężczyźni omawiają kwestię Indian i psioczą na pazerne wojsko, które nic nie robi. Okazuje się także, że Magdalena za dwa tygodnie wychodzi za mąż za Miguela Ramireza. Diego i Emiliana są mocno zaskoczeni i przejęci.
Pozostając przy kwestiach matrymonialnych, młody de la Vega jest naciskany o termin zaręczyn, skoro praktycznie mieszka u Torresów. Diego wykręca się stanem zdrowia don Nacho, po czym wymiguje się z podwieczorku piknikiem z Eleną.
Po obiedzie Magdalena zwierza się Emilianie z trudnej sytuacji – Ricardo wyjechał, a ojciec nie traktuje go jako poważnego kandydata do jej ręki.
Santiago tymczasem objeżdża okoliczne hacjendy i szuka podejrzanego. Po drodze natrafia na romantyczną scenę między Eleną i Diego, co psuje mu humor. Odzyskuje go po złapaniu vaquerro Cristiano u Ramirezów. Aresztowany do niczego się nie przyznaje.
Późnym wieczorem Montezowie w końcu odjeżdżają. Samotną Emilianę intryguje uchylona furtka do ogrodu, gdzie zostaje porwana w zacieniony kąt. Enrique w cywilu przyjechał się upewnić, czy nie zmieniła zdania w sprawie zaręczyn. Umawiają się na lekcję szermierki w starej chacie rybaka.
Koło północy do domu Santiago przyjeżdża bardzo zmęczony Diego. Zmienia opatrunek i prosi o kawę. Santiago oferuje mu azyl na kilka dni, ale Diego ma poczucie obowiązku wobec don Nacho.
W czasie obiadu przypomniano mu o powinnościach, ojciec naciska go mocno na zaręczyny i ślub. Diego nieco enigmatycznie mówi o sytuacji, gdyby Santiago musiał wybierać między nim a bratem lub wojskiem. Wspomina o deklaracji z teatru, ale dla porucznika sytuacja się zmieniła i ma mniej teoretyczny, a bardziej personalny wymiar. Diego mówi, że w razie wpadki ma zostać obarczony całą winą i nie będzie miał mu tego za złe.
Zanim zdąży dostać drugi kubek kawy, usypia na stole. Santiago próbuje go bezskutecznie dobudzić, a za oknem rozpoczyna się burza i ulewa. Ostatecznie udaje mu się go przenieść do łóżka.
W poniedziałek rano Rafael zagląda do hacjendy de la Vegów po token na szczęście od Emiliany. Jadą większą grupą donów i vaqueros szukać obozu Indian. Kpi z wojska i prosi o dyskrecję.
Santiago budzi się w domu sam, wkrótce przyjeżdżają brat Tomasz i sierżant Garcia dokończyć remont. Wciąż próbują napomykać o senioritach, ale dostają dość chłodne przyjęcie.
W garnizonie oficerowie ustalają wymiar kary dla Cristiano, przy czym Santiago udaje się złagodzić ilość batów.
Enrique każe bratu, aby uporządkował raporty z ostatnich 3 lat, bo szukał w nich informacji i powyciągał, a nie ma czasu ich posegregować, bo jedzie na patrol.
Santiago wczytuje się w niektóre z nich dokładniej. Zauważa, że najwięcej nagród odbierało zwykle trzech łowców głów – Javier Montenegro, Juan Martinez i Jose Morales.
Czyta też o romansie Eleny i Diego, a jego uśmiech gaśnie. Jeśli oni wcześniej już ze sobą kręcili, to co ich łączy teraz?
Porucznik weryfikuje informacje o łowcach u Garcii. Okazuje się, że łowcy są sporadycznie, a wymienieni przestępcy zostali złapani przez Zorro.
W tym czasie Enrique i Emiliana spotykają się na lekcji szermierki… i nie tylko 🙂 Rozmawiają o wyprawie Rafaela. Enrique nie przejmuje się nim wcale. Jeśli Indianie zabiją Rafaela, to nawet mu ulży, bo nie wierzy, że gdy ten dowie się o nich, to nie wyzwie go na pojedynek na śmierć i życie.
Diego radzi się siostry, co byłby lepszym wyborem — zdradzić ojcu tajemnicę (wtedy nie musi się żenić, ale Emiliana jak najbardziej) czy ożenić się z Eleną i ją uczynić powierniczką. Rozmarzonej dziewczynie wymyka się niechcący informacja, że pierwszy crush przybrał na sile i ona wciąż kocha komendanta. Diego wyrzuca jej wszystkie złe uczynki, jakie popełnił, ale nie ma siły się wściekać. Przestrzega ją tylko, czy jest pewna, że w razie wpadki Zorro, jej ukochany nie powiesi całej rodziny, włącznie z nią.
W tawernie de la Vegowie spotykają Santiago i dywagują co zrobić z Cristiano, żeby było sprawiedliwie, ale nie drażnić ludzi. Karczma jest już sprzątana, więc zbierają się, a Diego szeptem wprasza się na zmianę opatrunku.
Zorro RPG nr 23 – 22 września
Emiliana, Diego i Santiago wracają tuż przed burzą do domu. Nagle Diego zatrzymuje powóz i bezceremonialnie każe porucznikowi zsiadać z konia. Puszcza się galopem w stronę stawu i nurkuje do wody. Zanim zaskoczeni towarzysze podjeżdżają do brzegu, caballero wyciąga bezwładne ciało.
Diego i Santiago próbują ocucić nieprzytomną Magdalenę Montez, co im się udaje, ale porucznik obrywa z liścia. Uratowana nie jest zachwycona z bycia uratowaną, złorzeczy na porucznika i Emilianę. Santiago pomaga przenieść topielicę do powozu i idzie szukać Diego, który ma objawy hipotermii. Caballero jest na tyle przytomny, aby wyżąć ubranie, prawie poprawnie recytować tabliczkę mnożenia i poprosić o pożyczenie suchej koszuli.
Tuż przed ulewą udaje się im dotrzeć do najbliższego domu, w którym mieszka Santiago. Opatulają Magdalenę i rozgrzewają się herbatą. Diego prosi Santiago, aby w wersji oficjalnej to on był bohaterem, w zamian proponuje lekcje pływania. Zdejmuje też opatrunek z pleców żołnierza.
Ustalają, że seniority powinny zająć łóżko. Diego przygląda się śpiącej Magdalenie, a Emiliana widzi jego czuły gest w stosunku do dziewczyny. Panowie wybierają się na siano w stajni. Diego żartuje z “udanych” swatów Garcii i brata Tomasza. Spędzają wspólnie noc.
De la Vega uświadamia sobie, że ma wiele szczęścia, że obudził się pierwszy i żołnierz nie zobaczył jego blizn. Szybko ubiera się w swoje, suche już ubrania.
Rankiem Emiliana dowiaduje się od Magdaleny prawdziwego powodu próby samobójczej — dziewczyna jest w ciąży i ojciec chce to zatuszować. W czasie śniadania przeprasza za swoje zachowanie i dziękuje za pomoc. Diego gratuluje Santiago szybkiego refleksu i bohaterskiego uratowania Magdaleny, żeby utwierdzić w dziewczynie, kto jest jej wybawcą.
Postanawiają, że wieczorem odwiozą ją do misji, aby tam w ukryciu przeczekała do przyjazdu Ricardo.
W drodze do hacjendy Diego przeprasza Emilianę za docinki na temat kapitana, chociaż wciąż nie jest zachwycony obiektem jej westchnień. Powodem jest to, że sam się zakochał i zaczął ją rozumieć. Opowiada o Santiago, ale w taki sposób, że Emiliana zaczyna podejrzewać, że brat nieszczęśliwie ulokował uczucia w Magdalenie.
W garnizonie Enrique wręcza Santiago listę wszystkich obywateli pueblo i okolic. Santiago ma według niej posprawdzać barki, czy nie ma tam śladu po indiańskiej strzale. Preteksem jest poszukiwanie ludzi, którzy go napadli, a naprawdę ma odnaleźć Zorro.
Przerywa im wejście zmartwionego don Francisco. Magdalena zaginęła, nigdzie nie można jej znaleźć. Enrique odpyskowuje, że don Francisco powinien lepiej córki pilnować, bo to chyba nie pierwszy raz, kiedy Magdalena robi, co chce, a nie co wypada?
Santiago jeździ po hacjendach, ale nie odnajduje nikogo podejrzanego. Na zmęczonego porucznika czeka wysprzątany na błysk dom i pyszny obiad na stole. Młody de la Vega nie pojawia się, pomimo obietnicy, dlatego Santiago sam odwozi dziewczynę do misji.
Kolejnego ranka Rafael przyjeżdża pochwalić się Emilianie, że znalazł obóz Indian i rysuje mapkę. Ma w planach spotkać się następnego dnia w karczmie z donami i ustalić dalsze posunięcia.
Emilianę odwiedza też Elena zmartwiona nieobecnością Diego oraz chłopiec, który przekazuje jej liścik od kapitana. Emiliana odkrywa z Bernardo brak w jaskini stroju Zorro i Tornado. Wyruszają na jego poszukiwania.
Do Santiago dochodzą wieści o zaginięciu Diego. Jedzie go szukać, ale także bezskutecznie. Po powrocie do garnizonu ma zastąpić Enrique na posterunku. Odwiedza go także alcalde, dowiedzieć się o śledztwo w sprawie Jose Munoza.
W tym czasie komendant i Emiliana miło spędzają czas na treningu szermierczym, który dla utrudnienia odbywa się na brzegu morza. Enrique jest nieco rozproszony mokrą bluzką seniority, która dwukrotnie go rozbraja. Udaje jej się także go przechytrzyć, w rezultacie czego oboje lądują w wodzie.
Enrique szarmancko oferuje jej swój mundur, aby mokre koszule miały czas wyschnąć. Emiliana odkrywa brzydkie blizny na jego plecach. Początkowo zawstydzony kapitan opowiada absurdalną bajkę na temat jej powstania. Jednak trzymając ją w objęciach, po dłuższej chwili opowiada przykrą historię z młodości, o której nie wie nikt oprócz niej. Dzięki niej seniorita ma szansę zrozumieć jego awersję do bogaczy. Kapitan zapewnia ją, że ona jest wyjątkiem w swojej klasie.
Emiliana relacjonuje odkrycia Rafaela i rysuje mapkę, gdzie jest obóz Indian.
Zorro RPG nr 24 – 25 września
Do Emiliany przyjeżdżają Elena i Rafael, którzy wysnuwają wniosek, że skoro nie ma Magdaleny i Diego, to mogli razem uciec. Emiliana broni brata, mimo że przypomina sobie wszystkie sytuacje z ostatnich dni, które mogłyby potwierdzać podejrzenia znajomych. Ostatecznie uspokaja ją Alejanrdo, który mówi, że wysłał syna do Santa Barbara po paczkę, co okrasza tradycyjnym psioczeniem na jego opieszałość i nieodpowiedzialność za niepowiadomienie Torresów o nieobecności. Emiliana wprasza się na spotkanie donów.
Następnego dnia Santiago melduje się w garnizonie, a niedługo potem odbiera zgłoszenie napaści. Kupcy zostali napadnięci przedwczoraj wieczorem na El Camino Real przez Indian. Stracili jednego towarzysza i są ranni. Dotarli dopiero teraz, ponieważ musieli naprawić zepsuty wóz. Życie zawdzięczają Zorro, który niestety w potyczce stracił przytomność i został porwany przez czerwonoskórych.
Enrigue cieszy się z nieszczęścia przeciwnika, ale zleca bratu upewnienie się o jego śmierci albo dobicie w razie potrzeby. Drugim zadaniem Santiago będzie pójście na spotkanie donów i zgłoszenie się do planowanej wyprawy. Kapitan przestrzega brata, aby nie narażał życia i trzymał się tyłów.
Do tawerny dociera też Emiliana i Alejandro, którzy słyszą plotki o pojmaniu Zorro. Emiliana ciężko przyjmuje te wieści.
W czasie spotkania caballeros ustalają, że następnego dnia ruszą na obóz Indian. Starzy donowie chcą absolutnie pokojowego rozwiązania, ale broń wezmą dla bezpieczeństwa. Młodych nęci pokaz siły, ale dyplomatycznie nie mówią tego głośno. Santiago zgłasza swój udział i kilku żołnierzy w cywilu. Następuje spięcie o dowództwo i kompetencje pomiędzy nim i Rafaelem.
Pozostaje sprawa porwanego Zorro. Rafael pyta Santiago, czy wojsko zamierza skorzystać z okazji i aresztować banitę. Porucznik obiecuje przymknąć oko na jego obecność, pod warunkiem że obędzie się bez rozlewu krwi.
W hacjendzie Alejandro przygotowuje arsenał na wyprawę i psioczy na Diego, że powinien już wrócić, a nigdy go nie ma jak jest potrzebny. Emiliana chce jechać z ojcem, który ostatecznie daje się przekonać (rzutem na perswazję na 39 🙂 ). Dziewczyna ma jechać w przebraniu vaquero, trzymać się Alejandro i nie wychylać!
Santiago jedzie do misji podpytać miejscowych Indian jak postępować z Czumaszami, a Emiliana wydobyć z rannych kupców szczegóły ataku i stan zdrowia Zorro. Wracają razem i rozmawiają o wyprawie. Seniorita przyznaje się, że będzie uczestniczyć w przebraniu. Porusza też temat renegata, aby wybadać intencje porucznika. Santiago sprzeciwia się dość mocno sposobom działania Zorro, ale tym razem nie zamierza go aresztować. O otrzymanym rozkazie nawet się nie zająknie.
Wieczorem Bernardo uświadamia Emilianie, że jeśli Zorro jest bez maski, to jutro do obozu Indian wparaduje całe pueblo. Dziewczyna decyduje się na samotną jazdę. Niespodziewanie przy wejściu do wąwozu spotyka Alejandro. Oboje udają, że nie znają tożsamości Zorro.
W obozie Indian Alejandro oferuje dostęp do pastwisk i studni dla plemienia na swojej ziemi w zamian za pokój i uwolnienie Zorro. Syn wodza, Yuma, proponuje pojęcie Emiliany za żonę jako gwarant pokoju. Alejandro kłamie, że córka jest już komuś obiecana, a z rozmowy wynika, że narzeczonym jest Zorro. Oboje nie ujawniają zbrojnej wyprawy, która ma odbyć się za kilkanaście godzin.
Indianie przyjmują propozycję i zwalniają Zorro.
Emiliana schodzi do jaskini i pomaga bratu doprowadzić się do porządku. Orientują się, że Alejandro zna tajemnicę. Diego boi się konfrontacji z ojcem, ale siostra go wspiera. Następuje męska rozmowa ojca z synem do samego świtu.
Z nadmiaru wrażeń rano wszyscy zaspali 🙂 Emiliana szybko budzi Alejandro, który jedzie w pogoni za wyprawą 😀
Tymczasem w pueblo Santiago nieco się rządzi jak ma cała impreza wyglądać, co nie w smak jest Rafaelowi.
Santiago dzieli się wiedzą na temat zwyczajów Indian, jaką nabył w misji i prosi, aby uczestnicy wybrali spośród siebie 4 reprezentantów. Zostają nimi Rafael z ojcem, don Cornelio i Pablo.
Wódz nie chce wierzyć w ich dobre intencje, skoro przyjechali zbrojnie. Wcześniej zależało mu na przetrwaniu plemienia, ale dzięki Alejandro uzyskał to. Teraz z drugą ekipą negocjuje zemstę. Żąda sprawiedliwości za osobę odpowiedzialną za masakrę Indian w zatoce i tej, która postrzeliła młodzików. Santiago wyjaśnia sprawę z młodzikami jako nieporozumienie.
Wódz nie chce słuchać białych, którzy nigdy niczemu nie są winni, daje im termin do drugiej pełni na dostarczenie winowajcy wydarzeń z zatoki. Donowie składają taką obietnicę. Przy palu męczarni leży pognieciony kapelusz Zorro, dlatego wszyscy zakładają, że nie żyje.
Spóźniony Alejandro dogania wyprawę w drodze powrotnej, ale nie nie zdradza się ze swoją ugodą.
Santiago jest wkurzony, bo założył, że to kapitan jest winny i konfrontuje się z bratem. Enrique cieszy się, że Zorro nie żyje,
ale nie poczuwa się do bycia winnym sytuacji z Indianami.
Santiago jedzie do misji sprawdzić, czy dziennik już przyjechał. Niestety poczta ma być dopiero za kilka dni, więc padre obiecuje dać znać, jak przyjdzie.
W drodze do pueblo Diego i Emiliana spotykają porucznika zajeżdżającego konia. Wymieniają się informacjami, a Diego głośno żałuje śmierci Zorro. Emiliana jedzie do Los Angeles, a panowie do domu Santiago.
Diego robi porucznikowi masaż i obiecuje, że nie zostawi go samego z problemem. Podejmuje się spróbować odcyfrować dziennik piracki, chociaż zna tylko łacinę, a nie francuski.
Emiliana wpada jak burza do biura komendanta, zmartwiona ultimatum Indian. Podobnie jak Santiago i całe pueblo, również założyła, że winny jest kapitan. Enrique zapiera się, że nie miał z tym nic wspólnego.
Emiliana oferuje pomoc, Monastario niechętnie zgadza się ją przyjąć, pod warunkiem że nie będzie się narażała.
Dziewczyna podsuwa pomysł napisania do innych garnizonów w okolicy na temat piratów.
Zorro RPG nr 25 – 9 października
Rano Diego przyjeżdża tłumaczyć dziennik. Występuje tam sporo zaszyfrowanych informacji, zero nazwisk czy konkretnych nazw miejscowości i najwyraźniej zero skarbu. Potem Diego przyjeżdża do hacjendy i przypomina siostrze o obiedzie u Torresów.
Zastanawia się, czy śmierć Zorro nie nastąpiła we właściwym momencie. Zamierza interweniować i zmartwychwstać, ale jeśli sytuacja będzie poważna.
Emiliana pyta, jak rozmowa z ojcem wpłynęła na jego decyzję o ślubie. Potrzebny dziedzic, a Alejandro obiecał kryć syna w razie potrzeby. Emiliana troszczy się o szczęście brata, podpytuje go obiekt jego zakochania.
U Torresów schodzi na tematy polityczne. Don Nacho dość ostro wypowiada się, że Enrique jest winny i powinien być wydany Indianom. Emiliana broni kapitana. Diego, Alejandro i Torres idą prywatnie porozmawiać, więc Elena plotkuje z Emilianą. Elena nie kocha Diego, ale są przyjaciółmi i jest przystojny, mogła trafić gorzej. Zamierza być wierna i zapomnieć o Benito.
Santiago przyłapuje Enrique, liczącego pieniądze z nagrody za Zorro. Przestrzega brata, że widzieli tylko kapelusz, a nie ciało. Kapitan chowa złoto i wręcza mu pozostałe listy do sprawdzenia barków. Santiago przypiera Enrique do muru w sprawie sakiewki od Indian, ale Enrique zaprzecza i zbywa go. Wysłał listy do pozostałych garnizonów i zamierza w cywilu sam poszukać piratów wzdłuż wybrzeża i na wschód od misji.
Alcalde prosi Santiago na rozmowę, ponieważ chce sam wyrobić sobie opinię o tych wydarzeniach. Jest za sprawiedliwością dla Indian, ale chrześcijanina nie można im wydać.
Santiago na patrolu objeżdża pozostałe hacjendy i pustostany w poszukiwaniu piratów i postrzelonego barku Zorro. Ostatecznie na liście zostaje mu tylko Diego nieskreślony. Zostawia ją u kapitana na biurku.
Santiago w tawernie dosiada się do alcalde, Pablo Pereza i Cornelio Esperona. Rozmowa schodzi na Zorro, kim był i gdzie mógł się ukrywać. Porucznik słyszy, że prawie każdy młody don w okolicy był chociaż raz podejrzany, ale zawsze znajdowało się jakieś mocne alibi, a kapitan ma po prostu obsesję na jego punkcie. Caballero wspominają anegdody z przeszłości: z przebierańcem oraz ucieczką don Nacho z obławy Monasterio.
Do stolika podchodzi Sergio Perez w rozchełstanym mundurze i wyraża swoją opinię o sytuacji z Indianami — kapitana trzeba przykładnie wydać, bo dość już wszystkim w pueblo napsuł krwi przez lata, chociaż brak dowodów. Santiago rzuca mu w twarz Emmanuelem Kantem i imperatywem kategorycznym. Sergio porównuje go do Diego i zaczyna być agresywny. Pablo zabiera go z tawerny, zanim powie za dużo.
Enrique zakrada się w cywilu do hacjendy i wywołuje Emilianę do ogrodu. Na plaży rozmawiają o nastrojach w pueblo i wśród donów. Enrique mówi o planowanej nieobecności. Emiliana ofiarowuje się jechać z nim, ale kapitan odmawia, tłumacząc, że byłaby jego słabym punktem w razie złapania.
Diego kolejny poranek spędza na tłumaczeniu dziennika. Santiago wypytuje go o Zorro i o zasłyszane historie. Razem wybierają się do tawerny i spotykają po drodze Emilianę. Dziewczyna zastanawia się, co jej brat robi tak wcześnie rano przed domem Santiago. Ma także pomysł, żeby zapytać Indian o szczegóły masakry.
De la Vegowie i porucznik jedzą w tawernie śniadanie. Podchodzi do nich Rafael Montez, który dokucza Santiago. Sugeruje przygotowanie żałoby, ponieważ winny kapitan zasługuje na rozstrzelanie dla przykładu. Sprowokowany żołnierz zostaje powstrzymany przez rodzeństwo przed wyzwaniem go na pojedynek. Odgryza się za to, że Rafael najwyraźniej nie potrafi przeboleć kosza.
W czasie posiłku Diego wyjmuje swoje luźne notatki i zaczyna pod nosem czytać. Zaczepia ich drwal, który miał kiedyś francuską narzeczoną i pomaga w tłumaczeniu. Emiliana patrzy na niego nieco podejrzanie, ale wygląda na Hiszpana/Meksykanina. Z fragmentu dowiadują się, że “w porcie Santa Barbara jest kupiec godny zaufania, któremu można powierzyć pieniądze i informacje, bez nazwiska, senior X”.
Santiago idzie do garnizonu zobaczyć, czy poprzychodziły odpowiedzi od innych jednostek. W gabinecie spotyka Enrique i alcalde. Starszy Monastario przekazuje bratu komendę nad garnizonem i sznur do munduru. Sam wybiera się na poszukiwanie piratów. W cywilu łatwiej będzie to zrobić niż z oddziałem rzucających się w oczy żołnierzy. Zamierza wrócić za tydzień. Czuć w tym palec alcalde, który serdecznie gratuluje porucznikowi.
Po wyjściu alcalde Santiago mówi Enrique o kupcu z Santa Barbara, seniorze X, ale nie podaje źródła. Kłamie, że wie o tym z rozmów w Monterey. Kapitan idzie do tawerny po zapasy.
Wszystkich z tawerny i garnizonu wywabia awantura na rynku. Laura, dowiedziawszy się, że to przez Enrique Indianie na nich napadali, bije go parasolką, bluźni i zrywa zaręczyny. Rafael uważnie przygląda się reakcji Emiliany, która jest zaskoczona.
Laura sobie idzie, wściekły Enrique każe się wszystkim rozejść pod groźbą aresztu.
Emiliana i Diego zauważają awans Santiago i gratulują mu, nawet jeśli to tymczasowe. Zapraszają go na toast do tawerny. Skuszony winem podchodzi brat Tomasz, który się dosiada… do kufla 🙂 Gratuluje i znów próbuje swatać Santiago, skoro robi się z niego coraz lepsza partia. Porucznik sugeruje, że zakonnik ma problemy z pamięcią, bo mieli już ten temat skończyć. Cierpka uwaga sprawia, że braciszek przypomina sobie, że przyszedł przekazać przesyłkę — tłumaczenie od Antona.
Zorro RPG nr 26 – 15 października
Emiliana i Santiago jadą do Indian. Po drodze porucznik zauważa, że dziewczyna zna okolicę. Emiliana kłamie i wykręca się, że Rafael dobrze jej wytłumaczył, którędy się poruszać. Santiago pyta też, dlaczego de la Vegowie nie byli obecni przy poprzedniej eskapadzie.
W wiosce Indian wódz odnosi się do Emiliany z “sympatią”, ale do Santiago z dużym dystansem. Dołącza do nich Yuma, który opowiada o feralnych wydarzeniach z perspektywy plemienia. Wprost mówi o handlu z kapitanem wodą. Wskazuje też, że ten sam człowiek, którzy przywiózł im beczki z garnizonu, dostarczył też wodę piratom. Dementuje, że Indianie mieli coś wspólnego z kradzieżą bydła. Potwierdza, że odnalezione fanty były podrobione.
Santiago pyta o Zorro. Wódz milczy, ale Yuma nie zauważa błagalnego spojrzenia Emiliany. Zdziwiony pyta, jak czuje się jej narzeczony i wspomina, że dziewczyna była niedawno w obozie. Młody wojownik odprowadza ich do koni i cicho przeprasza za niedyskrecję.
W drodze powrotnej następuje równie trudna rozmowa o Zorro, Indianach i narzeczonym Emiliany. 🙂 Santiago wie, że Indianie nie powiedzieli wszystkiego, ale Emilianie udaje się odwrócić jego uwagę od siebie. Staje na tym, że Zorro ma narzeczoną, która go uwolniła i Yuma je pomylił.
Oboje rozważają różne scenariusze, Santiago postanawia przesłuchać Sancheza, który był woźnicą.
Bardzo późnym wieczorem Emiliana przekrada się do hacjendy i nakrywa brata przygotowującego się do wyjazdu do misji. Chce odwiedzić Magdalenę. Diego dowiaduje się szczegółów zeznań Indian.
Po przyjechaniu z misji Diego jedzie do Santiago, który dosłownie kładł się już spać. Jest nieco zdenerwowany i niepewny reakcji porucznika. Kładzie na stole dwa pudełka — kwadratowe i w kształcie serca. W tym drugim znajduje się pierścionek zaręczynowy jego matki, który zamierza wręczyć Elenie następnego dnia. Poprosił don Nacho o kilka dni dyskrecji, żeby oświadczyć się Elenie prywatnie. Chciał powiadomić o tym Santiago osobiście. Decyzję o uczestnictwie w ślubie pozostawił żołnierzowi.
Drugie pudełko skrywa rodowy sygnet dziadka Diego, który jest prezentem dla porucznika.
Diego gasi świeczkę i zostaje na noc.
Rano Alejandro wysłał służącego po Santiago, ale ten wrócił z informacją, że go nie ma w garnizonie. De la Vega powierza to zadanie córce, chce z nimi obojgiem porozmawiać. Emiliana korzysta z okazji i dopytuje, jakie warunki musiałby spełnić Enrique, że uzyskać zgodę na staranie się o jej rękę.
Emiliana najpierw jedzie odwiedzić Magdalenę. Rozmawiają o mężczyznach, ciąży i ciekawej zawartości biblioteczki klasztornej.
Nowy komendant zderza się z codziennymi obowiązkami w osobie referującego problemy Garcii. Donowie powoli wyrażają życzenie cofnięcia poboru, podatku wojennego i zwrotu koni. Santiago postanawia przeanalizować wydatki, zanim zniesie cokolwiek.
Wśród bardziej błahych spraw jest chorujący Sanchez, próba kradzieży kury, ćwiczenia, patrole, dach nad stajnią, pijany drwal, marudzący na nudę don Sergio, brak butów, rachunek od kowala, pytanie o żołd i zupa z klopsikami.
Porucznik orientuje się, że brakuje części kwitów za podatek wojenny. Przesłuchuje także Sancheza. Odwiedza go Emiliana z zaproszeniem na obiad.
W hacjendzie de la Vegów słucha relacji porucznika. Ostatecznie dochodzi do wniosku, że Enrique raz nie maczał w tym palców, a winni są piraci i to oni powinni odpowiedzieć. Zadaje też podchwytliwe pytanie o dalsze losy statku. Zakłada, że został oddany flocie, Santiago przemilcza temat, a Emiliana nie reaguje.
Zorro RPG nr 27 – 23 października
Alejandro wdrożył Emiliany do przejęcia hacjendy, ponieważ nie wierzy w jej zamążpójście, a hacjenda de la Vegów przejdzie w jej ręce po jego śmierci, bo Diego będzie zajmował się realnie majątkiem Torresów (a przynajmniej ojcowie tak ustalili). Tym razem tłumaczy jej księgi rachunkowe hacjendy i wszelkie niuanse dotyczące dokumentacji. Emiliana mocno przykłada się do nauki, co zaprocentuje w niedalekiej przyszłości.
Diego czeka na Santiago w domu ze strojami kąpielowymi. Zabiera Santiago nad staw, ale z drugiej strony, w miejsce zasłonięte krzakami. Mają tam pełną prywatność, szczególnie, że jest już szarówka i widoczność jest mocno ograniczona. Woda całkiem ciepła, bo ładna pogoda była ostatnio. Oprócz ćwiczeń i korygowania błędów urządzają też wyścig.
Następnego dnia Emiliana podsłuchuje rozmowę Alejandro i don Nacho o Elenie i Benito, a także czy istnieje szansa, że dziewczyna jest w ciąży. Torres wierzy córce, ale przyznaje, że nie wie, jakby postąpił w takiej sytuacji. W odwrotnej sytuacji senior rodu de la Vegów zezwoliłby ostatecznie na ślub Emiliany i Monastario, ale pod warunkiem zawarcia wcześniej intercyzy. Nie wierzy w szczere uczucia kapitana, ale jest przekonany o jego pazerności na pieniądze i posag.
Donowie dyskutują też o podatku wojennym i jego zniesieniu.
Emiliana spotyka w hacjendzie brata, który sugeruje jej misję zwiadowczą. Ojciec zaczął wdrażać ją w księgi rachunkowe, a Enrique nie ma, bo pojechał szukać piratów. W takich okolicznościach może udałoby się jej zerknąć do biura komendanta i poszperać nieco. Zawsze była pierwsza do działania, to teraz ma okazję pomóc Zorro.
W tym czasie Santiago jedzie do garnizonu, gdzie Garcia melduje całą długą listę spraw. Najważniejsze z nich to psioczenie donów na temat drugich synów, menu obiadowe i dezercja Sergio Pereza. Miał wartę nad ranem i nie obudził kolejnej zmiany. Było to godzinę wcześniej i żaden koń nie zaginął.
Wkurzony Santiago jedzie do Perezów i przepytuje służącego. Don Sergio dawno nie widziano w hacjendzie, bo kapitan nie dawał mu przepustek. Porucznik wraca do pueblo z pustymi rękami i na rynku spotyka Emilianę. Razem wchodzą do środka.
Niestety biuro i sypialnia są przewrócone do góry nogami, a skarbiec otwarty i kompletnie pusty. Zapytany wartownik raportuje, że Sergio Perez poszedł do biura i po jakieś pół godzinie wyszedł z wypchaną sakwą końską, po czym wyszedł przez bramę. Wartownik założył, że dostał reprymendę od porucznika i potem jakieś zadanie, dlatego go nie zaczepiał.
Santiago i Emiliana szukają dezertera-złodzieja w pueblo. Jeden z rozmówców, zdziwiony, wskazuje za ich plecy. Faktycznie w stronę garnizonu zmierza prawie nagi Perez w samych gaciach (spadających 🙂 ) i owinięty jakimś kocem. Nie jest zadowolony. W czasie warty został uderzony w głowę i nieprzytomny zawleczony do jakieś stodoły. Okradli go z munduru i butów i zostawili związanego i zakneblowanego. Dopiero przed chwilą przypadkowy przechodzień usłyszał jego wiercenie się i go uwolnił.
Santiago i Emiliana próbują śledzić prawdziwego złodzieja, do którego dołączył na rogatkach towarzysz. Niestety nie widzą ich, ale zdążają w generalnym kierunku. Śladów na trakcie jest mało lub są niejednoznaczne, ale znajdują porzucony mundur. Jadą w stronę misji, ale tam też niczego się nie dowiadują. Na rozstaju dróg decydują się udać w stronę osady drwali.
Kilku osadników, którzy pierwsi ich zauważyli, nie chcą ich przepuścić dalej i starają się intensywnie zniechęcić do odwiedzin. Emiliana i Santiago usiłują przejechać dalej, pomimo sprzeciwu drwali. Santiago tratuje jednego z peonów.
W samej osadzie wita ich jowialnie kierownik. Nie ma nic do ukrycia, pozwala przeszukać zabudowania, ale grzecznie daje do zrozumienia, że nie są mile widziani.
Emiliana i Santiago dochodzą do wniosku, że piraci zastraszają osadników, czyli są gdzieś w pobliżu. Jadą poobserwować okolicę z najbliższego wzgórza. Widzą, że serdeczny i jowialny kierownik bije osadnika, który pierwszy chciał ich powstrzymać.
Santiago zdejmuje mundur i idą pomyszkować po lesie na północ od osady. Trafiają na strumyk i idąc jego brzegiem, dochodzą do źródła w górach. Tam trafiają na ślad 4 koni, wiodący wąskim przesmykiem przez góry na drugą stronę. Podążają nim i Santiago zakłada mundur. Po drugiej stronie w oddali widzą dyliżans zmierzający w stronę Los Angeles i dwóch eskortujących jeźdźców oraz tropy 4 koni zmierzające do pueblo.
Santiago i Emiliana zahaczają o garnizon i zabierają Pereza żądnego zemsty oraz 5 żołnierzy. Tajemnicze tropy prowadzą do domu Santiago. Porucznik wydaje rozkazy i 4 lansjerów otacza po cichu dom z każdej strony. Emiliana z Perezem wpadają do środka tylnym wejściem, a Santiago z żołnierzem przednim. Zaskakują piratów przetrząsających wnętrze.
(OPIS WALKI BĘDZIE UZUPEŁNIONY)
W wyniku potyczki dwóch piratów zostało zabitych, a dwóch pozostałych jest rannych, w tym jeden ciężko. Dom jest zdemolowany, ma dziury w dachu i rozbite dwa okna. Santiago jest ranny w lewe ramię, a Emiliana ma rozbity nos i piękne lajpo pod okiem.
Santiago przesłuchuje jednego z jeńców, który za obietnicę pomocy lekarskiej zeznaje. Mówi, że jest ich jeszcze 3 i kapitan. Pierre la Fontaine bywa w chatce rybaka, ale teraz nie wiadomo dokładnie, gdzie przebywa. Przysłuchującej się Emilianie robi się gorąco, bo to znaczy, że się na randkach z Enrique mijali z hersztem piratów!
Santiago wzywa do niego lekarza, żołnierze sprzątają w domu.
Tajemniczy powóz z eskortą pojechał do hacjendy de la Vegów, więc Emiliana w międzyczasie postanawia zbadać, kim jest gość. Ze względu na odniesione obrażenia, wraca do domu przez jaskinię i maskuje makijażem swoje urazy. Tak przygotowana schodzi na patio. Alejandro rozmawia z nieznajomym, który… okazuje się znajomym z Monterey. Kapitan Diego de Borica to stary kolega Diego ze studiów, obecnie pracujący w biurze gubernatora. Na wniosek Santiago został wysłany jako mediator. Alejandro oferuje mu gościnę na czas inspekcji, a Emiliana proponuje oprowadzenie po okolicy. Dziewczyna wymyka się z domu i wraca na pole bitwy. Ostrzega Santiago o wizytacji.
Santiago, Emiliana i Perez jadą do chaty rybaka, żeby złapać kapitana piratów, ale chatka jest pusta. Jedynym śladem bytności człowieka jest napisane w kurzu na stole serce podpisane “E.”, Emiliana obrysowuje je palcem, co widzi Santiago, ale nie komentuje. Wracają do domu Santiago, gdzie lekarz melduje koniec zabiegu i zabiera pacjenta do pueblo. Porucznik nie przyznaje się żołnierzom, że jest to jego siedziba, ale sprawdza, czy dziennik i list żelazny ukryty pod materacem nadal są bezpieczne. Nie ma wątpliwości, że to one były powodem kradzieży w garnizonie i potem napaści na jego dom.
Wracają razem do garnizonu i ustalają, że jutro od rana Emiliana pojedzie do Indian poprosić ich o pomoc w wytropieniu piratów, a Garcia pojedzie na patrol koło chaty rybaka. Dziewczyna oferuje pomoc przy sprzątaniu bałaganu w biurze. Dzielą się pracą i Santiago zajmuje się sypialnią. Seniorita uważnie chłonęła wiedzę przekazywaną przez ojca, więc bez problemu znajduje dużo nieścisłości w przeglądanych dokumentach. Orientuje się, że kapitan zabierał nagrody za bandytów złapanych przez siebie lub Zorro, mimo że mu nie przysługiwały. W raportach wpisywał za to fikcyjne nazwiska. Emiliana nie mówi jednak Santiago o swoich odkryciach.
Zorro RPG nr 28 – 30 października
Emiliana je śniadanie z Diego de Boricą, który wybiera się na inspekcję do pueblo.
Santiago rankiem słyszy czyjeś skradanie się w głównej izbie. Orientuje się, że nie jest to Diego, który śpi obok. Dyskretnie budzi go, zarzuca koszulę i nakrywa Garcię na próbuje porwania mu butów celem wypolerowania. Sierżant przyzwyczajony do standardów zachowania kapitana, w końcu daje się przekonać, że obuwie porucznika nie potrzebuje jego uwagi.
Po odjeździe żołnierza Diego i Santiago żartują nieco z całej sytuacji. Porucznik powierza donowi pamiętnik i list żelazny na przechowanie.
W drodze do garnizonu zaczepia go alcalde, chcący się upewnić, jak sobie radzi młody dowódca. Santiago dowiaduje się od Garcii o bieżących sprawach, m.in. marudzących donach, menu obiadowym, aresztantach, znudzeniu Sergio Pereza. Pyta także, kiedy mogą spodziewać się żołdu.
Santiago na razie nie chce puścić rekrutów, ale każe przygotować listę, kto z nich chciałby zostać w wojsku, a który je opuścić. Przegląda także kwity wystrzelanego prochu i porównuje je z księgami. Nie zna się zbyt dobrze na rachunkach, ale żołnierska intuicja mówi mu, że ilość prochu w stosunku do wysokości podatku jest niewspółmiernie niska.
Niedługo potem przybywa Diego de Borica. Przedstawia się i bezceremonialnie zajmuje fotel kapitana. Żąda kolejnych ksiąg z raportami, ksiąg finansowych, inwentaryzacji, raportów z ćwiczeń, patroli itp.
Traktuje Santiago jak niskiego rangą żołnierza, chociaż z szacunkiem, ponieważ myśli, że to Santiago jest komendantem (sznur się zgadza, nazwisko też). Porucznik prostuje nieporozumienie i przedstawia obecną sytuację kadrową.
Inspektor na razie nic nie znajduje konkretnego, ale wytyka bałagan i wiele brakujących dokumentów.
Przepytuje także Santiago o stosunki na linii Enrique — donowie i alcalde, sugeruje osobistą zwadę. Santiago broni brata, przyznaje się do wczorajszego napadu i straty zawartości skarbca.
Korzystając z okazji, próbuje podpytać o Diego de la Vegę i skąd się znają. Wychodząc, wbija jeszcze szpileczkę bardziej światowemu kapitanowi na temat braku bilarda w Los Angeles i konieczności grania w karty.
Tymczasem Emiliana jedzie do Indian. Yuma oferuje swoją pomoc przy tropieniu piratów, ale z osobistych pobudek. Umawiają się za dwa dni na obiecanym plemieniu pastwisku. Młody Indianin próbuje wybadać teren, jak bardzo związana jest z Zorro, ale dziewczyna kłamie.
Emiliana i Santiago spotykają się w tawernie. Wymieniają informacje o ofercie pomocy Yumy, inspekcji oraz o nieścisłościach w księgach garnizonu. Uważają, że z tymi ostatnimi nic nie mogą, póki co zrobić. Emiliana zauważa sygnet Santiago, który wydaje się jej znajomy, ale nie wie dokładnie skąd.
Razem z kilkoma żołnierzami jadą wspólnie przeszukać jaskinie na wybrzeżu. W dwóch znajdują ślady bytności ludzi i jedną skrzynię skarbów… starych kalesonów… 🙂 Dochodzą do wniosku, że trzeba się bliżej przyjrzeć osadzie drwali.
Okolice Los Angeles – osada drwali
Do osady zabierając jednego z żołnierzy i zakradają się na wzgórze, skąd mają dobry widok na całość. Drwale schodzą z lasu, jedzą wieczerzę i udają się na spoczynek do domów i jednej ze stodół. Emiliana i Santiago zauważają jednak nowy element — przy ostatniej stodole pracuje bez posiłku przykuty łańcuchem półnagi mężczyzna. Jest zarośnięty i ranny w głowę zawiniętą w coś, co kiedyś mogło być koszulą. Po zatrzaśnięciu drzwi za ostatnim drwalem, nieznajomy wywraca się ze zmęczenia.
Santiago i Emiliana pozostawiają żołnierza przy koniach z jasnymi instrukcjami, a sami zakradają się do jeńca. Leżący na brzuchu mężczyzna ma plecy pokryte starymi bliznami od bata oraz kilkoma świeżymi. Seniorita natychmiast poznaje ślady na ciele ukochanego. Santiago rozpoznaje brata, dopiero jak udaje się im go docucić. Enrique jest głęboko zawstydzony tym, że dał się złapać. Odmawia też ratunku, co mocno ich zaskakuje. Okazuje się, że piraci trzymają w jednym z domów dzieci drwali jako zakładników. Tłumaczy to wcześniejsze zachowanie osadników. Emiliana opatruje pobieżnie Enrique.
Santiago i Emiliana podkradają się do kolejnych domów. W głównych izbach śpią drwale, a w osobnych pokojach piraci. Wyjątkiem jest ostatni domek, gdzie jest tylko kapitan. Przeszukują też stodoły, ale tam tylko śpią osadnicy. Decydują się włamać do 3. domku, ale jedyne co zyskują to zablokowanie zamka w drzwiach. Kolejne domki przeszukują od strony strychu, ale znajdują tam tylko starocie i kurz. Dochodzą do wniosku, że zakładnicy muszą być w jakiejś piwnicy. Znajdują za to sakwę ze skaradzionymi pieniędzmi.
Schodzą na dół i Santiago unieszkodliwia kapitana piratów uderzeniem kolbą pistoletu. Związuje go i przywiązuje do łóżka. Przywołuje Emilianę z sakwą pieniędzy na dół. Ukrywają sakwę w szafie. Pod łóżkiem znajdują ukrytą klapę, we dwójkę przenoszą mebel (z przywiązanym kapitanem ;p ). Uwalniają przestraszone dzieci i każą im przekraść się do czatującego żołnierza na wzgórzu.
Santiago wraca uwolnić brata, który marudzi, że zrobił to zbyt wolno
Enrique neutralizuje pirata – drwala z karczmy, który pomagał w tłumaczeniu dziennika – z pierwszego domku.
Emiliana włamuje się dyskretnie do drugiego domku, ale Santiago żołnierskimi buciorami budzi wszystkich drwali w izbie. Seniorita ich ucisza, porucznik zapewnia, że dzieci są bezpieczne, więc osadnicy po cichu uciekają. Niestety rumor wyrwał ze snu także pirata, który mierzy do intruzów z pistoletów. Cała trójka strzela równocześnie – Emiliana i Santiago trafiają, pirat pudłuje i dostaje dwa śmiertelne strzały w klatkę piersiową. Jednak strzały pobudziły wszystkich.
Santiago podbiega do trzeciego domku z zaklinowanym zamkiem. W środku słychać kotłowaninę. Santiago wybija szybę i strzela do pirata. W odpowiedzi bandyta odpowiada ogniem, ale ten zdążył zrobić nurka pod okno. Do akcji wkracza Emiliana, która celnie rani go w ramię, ale niestety dostaje od niego fangę w nos. Ostatecznie rozbraja go Santiago i obezwładniają drwale.
Drwale przejmują jeńców, a Santiago zabezpiecza sakwę i posyła żołnierza po posiłki. Szarmancko przyprowadza też oba konie.
W tym czasie zatroskana Emiliana podchodzi do kapitana i pyta o samopoczucie. Bezwstydnie, na oczach wszystkich go całuje, co żadnemu z nich absolutnie tym razem nie przeszkadza. Enrique robi jej wymówki, dlaczego w ogóle tu się znalazła i naraziła na niebezpieczeństwo. Zamierza poważnie zrugać brata, że wziął ją na eskapadę. Jednocześnie prosi o jej milczenie, bo wstydzi się bycia złapanym w niewolę.
Do rozmowy włącza się porucznik, który przyznaje się do kłopotów w czasie nieobecności brata i inspekcji. Enrique nie jest zachwycony, ale Emiliana broni Santiago. Na jego szczęście ranny kapitan z uwieszoną dziewczyną na ramieniu nie zwraca zbyt dużej uwagi na to, że to interwencja Santiago w Monterey zesłała im na głowy inspektora. Tradycyjnie zwala winę na donów 🙂
W głowie starszego Monastario nie mieści się za to, jak piraci włamali się w biały dzień do garnizonu i ukradli zawartość skarbca! 🙂 Santiago jako jeden z powodów podaje chowanie klucza do skarbca pod poduszką. Komendant ma na tyle przyzwoitości, żeby nie komentować.
Enrique odwozi Emilianę do domu i pożycza od niej konia. Dziewczyna opowiada o umówionej przejażdżce z inspektorem, Enrique jest nieco zazdrosny.
Zorro RPG nr 29 – 13 listopada
Emiliana i Diego de Borica jadą na poranną przejażdżkę po okolicy. Dziewczyna podpytuje się o inspekcję. Kapitan jest zaskoczony jej zainteresowaniem, ale odpowiada dość szczerze o bałaganie i brakach w dokumentach. De la Vega broni komendanta, tłumaczy go nadmiarem obowiązków i brakiem współpracy ze strony donów. Opowiada o wczorajszej bitwie i złapaniu piratów przez Santiago i Enrique. Diego de Borica podejrzewa, że senorita może brać stronę Monastariów, bo podkochuje się w starszym z braci.
Diego jedzie do don Esperona, a Emiliana do hacjendy. Tam wpada na don Alejandro, który zastanawia się nad kradzieżą konia. Córka uspokaja go, że rumak nie jest skradziony tylko pożyczony. Rozpuszcza też wśród służby plotki o bohaterstwie kapitanie Monastario.
Przed bramą donowie żądają od Santiago zwolnienia z wojska drugich synów w związku z rozwiązaniem sprawy z piratami. Na rynku Garcia nadzoruje budowę szubienicy dla aresztowanych piratów.
Kapitan w samej koszuli zleca bratu udanie się do Indian i zaproszenie ich na jutrzejszą egzekucję. Brak munduru tłumaczy kontuzją z poprzedniego dnia. Santiago pyta o stare blizny, ale Enrique jak zwykle się wykręca się od odpowiedzi dość wybuchowo. Przy wyjściu prosi jeszcze, żeby zawołał Sergio Pereza do gabinetu.
Santiago i Emiliana jadą do obozowiska Indian. Dzielą się wiadomościami dotyczącymi inspekcji i plotek. De la Vega chce pracować nad reputacją kapitana, aby móc go kiedyś poślubić.
Wódz obiecuje przybyć o wyznaczonej godzinie następnego dnia.
Emiliana i Santiago wracają do garnizonu. Enrique przegląda i porządkuje dokumenty. Witając się z senoritą, przejęzycza się, ale nikt nie komentuje. Porucznik idzie przypilnować Garcii i szubienicy. Komendant dopytuje się, komu dziewczyna zawdzięcza podbite oko i co powinien zrobić bratu za ciągnięcie jej od jednego niebezpieczeństwa do drugiego. Ostatecznie macha na to ręką. Emiliana zgłasza kradzież konia, więc komendant bardziej niż ochoczo zgłasza się do znalezienia tego przystojnego złodzieja :). Jednym ruchem ręki zrzuca wszystkie dokumenty z biurka i sadza na nim ukochaną. Poszukiwania zaczyna od pocałunków za uchem i schodzi niżej po szyi. Jednak zanim sytuacja miała szansę zajść zbyt daleko, kapitan syknął z bólu. Emiliana bez wahania zaciąga go za rękę do pokoju dla większej prywatności. Tam ściąga mu koszulę i ogląda poranione plecy. Widać, że Monastario próbował nieudolnie opatrzeć się samemu. Każe położyć mu się na łóżku i zbiera potrzebne akcesoria. Przy odkażaniu alkoholem kapitan zdusza poduszką barwną litanię żołnierskich przekleństw.
Pocieszanie rannego przerywa Garcia, który melduje gotowość załogi do apelu. Kapitan obiecuje jej ułatwić niepostrzeżone wymknięcie się z gabinetu i koszar. Podpytuje jeszcze o inspektora. Pociesza dziewczynę, że bałagan w papierach nie będzie już wkrótce problemem.
W międzyczasie Emiliana przegląda dokumenty. Orientuje się, że Enrique raczej wydzierał kartki z ksiąg niż je prostował. Potwierdza podejrzenia, że nagrody wypłacane łowcom szły do kieszeni komendanta. Zdesperowana fałszuje niektóre z nich.
Udaje jej się przejść niepostrzeżenie za plecami lansjerów i odebrać konia. Słyszy jeszcze o zwolnieniu z wojska drugich synów.
Wstępuje jeszcze do tawerny, posłuchać plotek. Ludzie są podekscytowani złapaniem piratów. Emiliana dalej prowadzi krucjatę dla reputacji kapitana. Twierdzi, że słyszała od służby w hacjendzie, że to bracia Monastario ujęli złoczyńców. Tłum wierzy w porucznika, ale mocno powątpiewa w udział Enrique.
Tymczasem Santiago nadzoruje budowę szubienicy przez Garcię. Potem razem reperują jego dom.
Następnego dnia porucznik spotyka w gabinecie brata. Enrique stroi się w galowy mundur ze wszystkimi dystynkcjami i w ramach powitania żąda zwrotu sznura komendanta. Zamierza napisać do Monterey, czy jest jakaś nagroda za ujętych korsarzy.
Zdążają już w stronę placu, ale w ostatnich chwili kapitan cofa się do gabinetu sam. Santiago rozstawia żołnierzy wokół szubienicy, aby nie dopuścić do samosądu.
Tuż przed 12 na rynku jest już spory tłum – zebrali się wszyscy donowie, inspektor, delegacja Indian, żołnierze, służba, vaqueros, peoni. Santiago patrzy, kto przyszedł i ma poczucie, że coś złego może się wydarzyć. Brat wyznaczył go na kata.
Emiliana staje koło don Alejandro i Diego.
Równo o 12 Enrique wyprowadza więźniów i pozostałych strażników z garnizonu. Cała egzekucja jest podniosłym wydarzeniem, odbywa się z całym ceremoniałem, werblami i przemową komendanta. Po zwolnieniu dźwigni i odczekaniu paru minut lekarz stwierdza zgon skazańców. Enrique rozmawia jeszcze na platformie z doktorem. Chce zostawić trupy na widoku dla przestrogi. Ludzie powoli zaczynają się rozchodzić, Santiago podchodzi do Diego.
Nagle pueblem wstrząsa mocny i niespodziewany wybuch w garnizonie. Za chwilę słychać kolejny, a ze środka buchają kłęby czarnego dymu, a bramę wyrywa z zawiasami. Obecnie jeszcze na placu ludzie w panice pochowali się za studnią lub sąsiadami. Diego ściągnął porucznika na ziemię. Gdy seria wybuchów się kończy, garnizon staje w płomieniach.
Santiago zerka na Enrique, bo co do niego pewne podejrzenia. Pełne zdziwienie przekonuje go, że chyba są niesłuszne (kiepski rzut). Emiliana na także w pierwszym odruchu zerknęła na komendanta. Widzi, że jest zaskoczony, ale zna go na tyle dobrze, żeby wyczuć w tym nieszczerość. Santiago rozgląda się też za Sergio Perezem, ale go nie znajduje, chociaż były rekrut chwilę wcześniej przyglądał się egzekucji. Emiliana słyszy jak Diego pod nosem zabluźnił i powiedział, że “Zorro nie mógł tego zrobić”.
Prochownia jest zniszczona całkowicie i w jej miejscu powstała pokaźna wyrwa a murze. Całość płonie. Santiago w ogóle nie jest zdziwiony, że drugim zarzewiem płomieni jest gabinet komendanta. Wspólnym wysiłkiem wszystkich mieszkańców i żołnierzy po godzinie ugaszono ogień.
Santiago odpoczywa na środku placu. Do zmordowanego porucznika podchodzi Diego i wręcza mu manierkę, co zauważa senorita de la Vega. Podpytuje o ewentualne ofiary. Rozglądając się, przyuważają Sergio Pereza w mundurze. Postanawiają rozejrzeć się po zgliszczach. Santiago nabiera podejrzeń co do pożaru w gabinecie, ponieważ nie ma bezpośredniego połączenia ze zbrojownią.
W magazynie i zbrojowni znajdują wielkie “Z” na ścianie, uszkodzony strop i absolutnie zero broni i prochu. W gabinecie ocalały meble, ale dokumenty czy drobne rzeczy zostały doszczętnie zniszczone. Emiliana zaczyna rozmyślać, co naprawdę mogło się stać.
Santiago na podwórzu konfrontuje brata. Enrique podpiera się zeznaniami kilku vaqueros, którzy twierdzą, że widzieli Zorro na dachu chwilę przed wybuchem. Ubolewa nad niezniszczalnością wroga. Porucznik przyznaje się do tego, że Indianie powiedzieli mu, że Zorro żyje.
Kapitan wpada na pomysł zarekwirowania prochu i broni z hacjend, przynajmniej dopóki nie wróci wysłaniec z Monterey. Santiago ironizuje, że donowie będą absolutnie zachwyceni. Proponuje, że pożar może być dobrą okazją do naprawienia reputacji starszego Monastario.
Chcąc porozmawiać prywatnie, zaciąga go do gabinetu. Obaj nie zdają sobie sprawy, że w sąsiednim pomieszczeniu przebywa podsłuchująca ich Emiliana. Santiago tłumaczy, jak ważna jest opinia Alejandro de la Vegi, jeśli Enrique w jakikolwiek poważny sposób rozważa związek z jego córką. Nie rozumie, dlaczego brat nie chce zacząć wszystkiego z czystą kartą. Poirytowany kapitan ogródkami, ale przyznaje się, że nie może pozwolić sobie na czystą kartę. Kiedyś, aby zapewnić edukację sobie i Santiago zaciągnął wysoki dług, który musi spłacić. Pozostało jeszcze 200 000 pesos, co odpowiada rocznemu zyskowi hacjendy de la Vegów. Lichwiarz zajął także jego żołd i gdy nie dostaje regularnie paru tysięcy, potrafi grozić ich siostrze i matce. Porucznik jest zaskoczony wysokością zobowiązania. Niestety za młodego Monastario, którego ojciec wszystko przepił i przegrał w karty, nikt nie chciał poręczyć, dlatego oprocentowanie jest bardzo wysokie. Enrique jako głowa rodziny poczuwa się do spłaty. Przeprasza Santiago, który miał się nigdy nie dowiedzieć.
Po wyjściu porucznika Enrique złorzeczy swojemu ojcu. Emiliana nie mając instynktu samozachowczego wchodzi do gabinetu. Zaskoczony Monastario mało grzecznie pyta ją co tu robi i ile słyszała. Wyzywa ją od naiwnej, głupiej seniority, która jako jedyna nie poznała się na złym komendancie. Nazywa się złodziejem i malwersantem. Dziewczyna gorąco broni go przed samym sobą, ponieważ dostrzega jego dobrą i skrzywdzoną przez życie stronę.
Emiliana sugeruje, że gdyby się dobrze ożenił, mógłby z posagu spłacić dług. Enrique chwali podejrzliwość Alejandro, który od początku oskarżał go słusznie, że zależy mu na pieniądzach przyszłej żony. Senorita zadaje celne pytanie – jeśli tam mu zależało na związku dla pieniędzy, dlaczego do tej pory nie stanął na ślubnym kobiercu? Kapitan przyznaje się do głupoty, co jest bardziej uczuciowym wyznaniem niż otwarta deklaracja jego uczuć. Emiliana przyznaje, że powinna kazać mu się ożenić z jakąś bogatą panną, ale egoistycznie nie może jej to przejść przez gardło. Próbuje go przekonać do walki o dobrą opinię Alejandro.
Przyznaje się też, że wie, że to on stoi za pożarem, a także że poprzedniego dnia sfałszowała dokumenty, aby mu pomóc. Mężczyzna jest wzruszony jej postępkiem, bo nikt inny wcześniej czegoś takiego dla niego nie zrobił. Przytula ją mocno. Dyskutują o noclegu dla kapitana. Przyznaje się do podpalenia, ale po chwili daje jej “oficjalną” zorrową wersję.
Popołudniu Santiago w domu marzy o wannie, ale musi obyć się miednicą. Odwiedza go Diego, porucznik potrzebuje zwykłego przytulenia. Przyznaje, że za jego nastrój nie odpowiada sam pożar, ale także niespodziewana informacja, ale nie chce się nią dzielić. Rozmawiają o dzisiejszych wydarzeniach i ewentualnych podejrzeniach. Na wzmiankę o Zorro, Diego się delikatnie spina, ale powątpiewa, aby to ten renegat odpowiadał za zniszczenia.
De la Vega wyplątuje się z objęć i polewa obydwu kolejkę czegoś mocniejszego. Wieczór spędzają w ciszy osuszając całą tequillę. Diego nie naciska do wyznań, po prostu wspiera Santiago obecnością i bliskością. Zaciąga go do sypialni, rozbiera i kładzie na łóżku. Relaksujący masaż rozluźnia i usypia żołnierza.
Zorro RPG nr 30 – 27 listopada
Zorro RPG nr 31 – 3 grudnia
Zorro RPG nr 32 – 12 grudnia
Zorro RPG nr 33 – 18 grudnia
Santiago i Enrique uzgodnili wspólną wersję dotyczącą wynajmu statku na potrzeby inspektora. Santiago idzie przyznać się Diego de Borica, że wie, co się stało ze zdobyczą. Próbuje wmówić mu (z sukcesem 28 i 6 na dzikiej :p ), że był pierwszy raz poza pueblo i nieco pofolgował sobie z alkoholem. Musiał się skonsultować z przyjaciółką, bo ma luki w pamięci. Inspektor mu wierzy i odwołuje wyjazd do Santa Barbara.
Alejandro uświadomił Emilianę, dlaczego zmienił testament. Wierzy w jej zdrowy rozsądek w kwestii prowadzenia rancza, ale niekoniecznie w kwestii wyboru partnera życiowego. Dla każdego dona testament nie będzie miał większego znaczenia, a uchroni majątek de la Vegów przed zakusami pazernego kapitana. Na pewno Alejandro nie zdzierży kapitana pod jednym dachem. Późniejsza rozmowa z don Cristobalem zmienia zupełnie perspektywę seniority. Prawnik mówi o szczodrobliwości caballero, który według wszelkich zwyczajów, powinien wszystko przepisać na syna.
Mieszkańcy Los Angeles gromadzą się na niedzielnej mszy. Podczas kazania padre odnosi się do postępowania piratów. Na podstawie fragmentu Biblii o Adamie i Ewie przestrzega przed złymi uczynkami, które prędzej czy później ujrzą światło dzienne i zostaną ukarane. Upomina też wiernych, aby każdy kierował się własnym rozumem, a nie podszeptami innych, nawet bliskich osób, podobnie jak Adam zgrzeszył dzięki kuszeniu go przez Ewę.
Po mszy Santiago i Emiliana zostają chwilę dłużej w świątyni. Wspólnie układają plan uratowania Tornado, chociaż żołnierz waha się przeciwstawić rozkazom. Oboje nie chcą jednak, aby rumak wrócił do Diego i postanawiają ukryć go na rancho Emiliany. Początkowo porucznik jest również podejrzliwy, ponieważ żadne z rodzeństwa nie zaufało mu na tyle, aby podzielić się tajemnicą. Emiliana broni brata, który nie mówiąc o tożsamości Zorro, jednocześnie chronił młodego Monastario. Wyjawia też udział Bernardo w maskaradzie oraz to, że słyszy. Emiliana zwierza się z obaw związanych z testamentem.
Mieszkańcy po mszy zwykle udają się do tawerny na kubek wina i plotki. Santiago podsłuchuje rozmowę alcalde i Rafaela na temat kazania. Rozważają winę i niewinność drwali, którzy zataili informację o piratach. Okolicznością łagodzącą było przetrzymywanie ich dzieci jako zakładników. Jednak według prawa zatajenie jest równe współudziałowi. Santiago odnosi to do swojej sytuacji.
W czasie dnia Santiago kilka razy sprawdza więzy i samopoczucie Tornado. Nocą staje na warcie, mając w planach uwolnienie konia nad ranem. W pewnym momencie zauważa przekradającego się przez mur Zorro oraz celującego do niego Enrique. Chce go ostrzec, alarmując przy okazji pozostałych wartowników. Dzięki temu Enrique trafia renegata tylko w ramię i dość mocno rani. Zorro spada po drugiej stronie muru. Kapitan z żołnierzami biegną wokół garnizonu. Przerażony porucznik jest pewny, że Diego przyszedł po swojego ogiera. Santiago uwalnia Tornado i swojego konia, i jedzie od drugiej strony. Udaje mu się dotrzeć do rannego pierwszemu. Wciąga go na konia za sobą i ucieka. Dogania go świst spudłowanego wystrzału i przekleństwo brata.
Santiago dojeżdża do swojego domu i zanosi Zorro do swojego łóżka. Rozbiera go, żeby opatrzeć ranę i szybko zauważa, że tajemniczy nieznajomy nie ma takich blizn jak Diego. Pod maską ukrywa się… don Sergio. Porucznik opatruje go jak umie i przebiera w cywilne ubrania. Strój Zorro chowa pod podłogą. W przebłysku przytomności Perez bluźni na szantażującego go Enrique i wspomina mu o liście u padre, ale ponownie mdleje.
Santiago wiezie go do Emiliany, którą budzi w środku nocy. Jadą na rancho, gdzie go ukrywają. Ustalają sfabrykowaną wersję wydarzeń. Emiliana opiekuje się rannym, a porucznik wraca do pueblo. Zauważa warty przed domem lekarza oraz przeszukiwanie zabudowań. Wmawia bratu, że ruszył w pościg za prawdziwym Zorro, który uratował tego postrzelonego. Kapitan jest wściekły, twierdzi, że Zorro może ich pogrążyć i musi zostać złapany. Santiago próbuje bezskutecznie przemówić do jego sumienia.
Enrique zarządza sprawdzanie barków i poszukiwania następnego dnia, porucznik wybiera zachodnią stronę okolicy.
Młodszy Monastario oficjalnie jedzie do swojego domu, a tak naprawdę zaciera własne ślady na prerii i podąża do misji. Odbiera od padre list “w przypadku, gdy spotka mnie coś złego”. Santiago twierdzi, że to sprawa wojskowa i zabiera dokument. Jest w nim zeznanie Pereza — dowód niewinności Zorro i winy Enrique w sprawie wybuchu garnizonu.
Santiago wraca do domu i dopiero teraz zauważa, że na stole czeka na niego książka, którą chciał wcześniej pożyczyć od Diego, z zakładką z róży.
Zorro RPG nr 34 – 6 stycznia
Zorro RPG nr 35 – 12 stycznia