Kroniki Zorro odcinek 21 Jak wilki
Kroniki Zorro odcinek 21 Jak wilki — streszczenie fabuły, naszą subiektywną recenzję, sam odcinek oraz listę twórców. Nie zapomnij o kolejnym odcinku, a link do niego znajdziesz na dole strony.
Kroniki Zorro odcinek 21 Jak wilki – opis odcinka
Kroniki Zorro odcinek 21 “Jak wilki” zaczyna się od nocnego rabunku hacjendy w wykonaniu podwładnych Malapensy. Podczas gdy Dentysta napycha worki, La Rana węglem wymalowuje wielkie “Z” na ścianie. Na szczęście właściciel w porę się budzi i przepłasza włamywaczy. Jednak nawet zdradliwie dzwoniący zegarek nie pomaga w znalezieniu bandytów w okolicznych zaroślach, którzy uciekają.
Zorro złodziejem
Następnego ranka kapitan otrzymuje list od gubernatora. Spodziewa się pochwały, a tam same skargi o niekompetencję i liczne kradzieże na terenie jurysdykcji. Wściekły gniecie dokument i z miejsca oskarża o wszystko Zorro. Garcia protestuje, że lokalny utrapieniec nigdy nie okradł hacjendy, a to z kolei oznacza, że istnieją inni. Jednak warczenie przełożonego szybko przypomina mu, że niezależnie od przestępstwa Zorro winny jest wszystkiemu zawsze, a garnizonowe konie potrzebują jego natychmiastowej inspekcji.
W tym samym czasie Diego i Bernardo zajadają się słodkimi babeczkami na targowisku. W pewnej chwili zauważają Inez i z paniką odwracają się do niej plecami, wpychając jednocześnie słodycze do ust. Okazuje się, że mieli kupić warzywa. Dziewczyna podejrzliwie patrzy na wypchane policzki i milczących młodzieńców.
Przesłuchanie przerywa krzyk doni Fernandy, która właśnie przyjechała. Podczas kradzieży zniknął między innymi pamiątkowy zegar jej dziadków. Głośno oskarża Zorro i udaje się na skargę do komendanta Monasterio. W garnizonie już kilku innych caballero narzeka na podobne nieszczęścia. De la Vedzy podchodzą bliżej, aby dowiedzieć się szczegółów. Kapitan postanawia osobiście zbadać sprawę. Diego orientuje się, że ktoś bezczelnie się pod niego podszył.
W hacjendzie Malapensów
Rzeczony zegar jest oglądany uważnie przez don Rodrigo. Dentysta uważa, że jest wart worek pesos i pochodzi z Madrytu. Malapensa pyta o łup z hacjendy Verdugo. La Rana zawstydzony przyznaje, że tam jeszcze nie byli. Caballero wścieka się, ponieważ to spinka od jego mankietu, będąca w posiadaniu doni Izabeli, jest głównym celem rabunku. Pozostałe kradzieże miały jedynie zmylić czujność kobiety. Jeśli prawda kiedykolwiek wypłynie na jaw, Monasterio będzie miał dowód, że to don Rodrigo ukradł ziarno (odcinek “Ziarna gniewu”) i wsadzi go do więzienia. Malapensa martwi się, że poszkodowani mieli już szansę poskarżyć się komendantowi i kolejna akcja będzie trudniejsza. La Rana chwali się, że wina spadnie na Zorro, z powodu wyrysowanych przez niego “z” w każdym obejściu.
Niespodziewanie wizytę składa Izabela Verdugo. Podwładni zabierają łup i ukrywają się w piwnicy. Don Rodrigo wychodzi sąsiadce na spotkanie i dowiaduje się, że przyjechała po pieniądze. Na nic zdają się jego protesty, że don Luis jest dużo bogatszy. Kobieta nie chce zwierzać się mężowi ze wszystkich wydatków i szantażuje Malapensę. Gdy otrzymuje sakiewkę, oświadcza, że to bezzwrotna pożyczka.
Śledztwo w sprawie kradzieży
Trzej spiskowcy jadą do jednej z okradzionych hacjend, przekonać się, jak idzie dochodzenie. Jeśli Zorro zostanie złapany i niesłusznie oskarżony, będzie to dla nich dodatkowa korzyść, bo w końcu się go pozbędą.
W czasie wizji lokalnej Garcia szuka śladów, ale ma problem z dogadaniem się z pozostałymi lansjerami. Swoje usługi proponuje kapral Gonzalez, który znajduje uszkodzone gałęzie krzewów. Pogoń doprowadza wszystkich do zacienionego miejsca, gdzie odpoczywa stadko krów. Niestety gorliwy kapral wdeptuje w krowiego placka i ląduje okrakiem, tyłem na krasuli. W rodeo zostaje włączony także sierżant, który ucieka w kółko przed stratowaniem. Ostatecznie ląduje twarzą w odchodach.
Okradziony don Pedro nie jest zachwycony przebiegiem śledztwa. Monasterio butnie przyrzeka odnaleźć i aresztować Zorro. Widząc, jak nieskuteczni są żołnierze, Malapensa ze swoimi pomocnikami wracają dyskretnie do hacjendy. Chcą upozorować włamanie u siebie, aby odciągnąć ewentualne podejrzenia.
W pueblo, w karczmie don Carlosa odbywa się zebranie. Przerywa je wejście oburzonego don Rodrigo, który zgłasza rabunek i rzuca podejrzenia na Zorro. Don Luis powątpiewa w to, ponieważ renegat nigdy nic nie ukradł. Malapensa zręcznie odwraca argument atakując seniora Verdugo, którego hacjenda jest nietknięta. Głośna kłótnia między wszystkimi posiadaczami ziemskimi zostaje przerwana przez kapitana. Ma plan złapania Zorro i zamierza wystawić posterunki w okolicznych hacjendach. Spotyka się to z aplauzem.
Gonzales i brudny Garcia mają pilnować domu de la Vegów. Donia Izabela protestuje, że dwóch strażników to za mało. Pomoc ofiaruje jej Malapensa. Na osobności zleca La Ranie i Dentyście podwójne zadanie. Mają pilnować hacjendy przed złodziejami i w tym czasie znaleźć i ukraść feralną spinkę do mankietu. On w tym czasie, dla niepoznaki, zorganizuje napady na kilka innych hacjend.
Przygotowania do obrony
Don Rodrigo najmuje bandę Yumy do okradzenia de la Vegów i Villalongów. Początkowo Indianin odmawia, mając w pamięci poprzednią nieudaną współpracę (odcinek “Tornado”). Zostaje jednak skuszony pękatą sakiewką i obietnicą łupów z okradzionych domów. Zastanawia go tylko, dlaczego celem nie są państwo Verdugo.
Berdnaro przygotowuje się do ataku, zastawiając cały dziedziniec miotłami. Dopinguje go z balkonu Inez, która szykuje kwietną artylerię. W czasie gdy Gonzales aż wyrywa się do działania, Garcia podkrada się do kuchennego okna, pod którym stygnie pysznie pachnący placek. Na szczęście Maria jest czujna, a sierżant dostaje patelnią po ręku.
Atak na hacjendę de la Vegów
Wojownicy Yaqui sprawnie zakradają się przez ogrodzenie. Nie wiedzą jednak, że ich wtargnięcie obserwuje ukryta na balkonie Inez. Dziewczyna ostrzeliwuje ich z doniczek, co nokautuje napastników. Tylko Yuma jest na tyle wygimnastykowany, aby uniknąć pocisków i przedrzeć się pod zabarykadowane drzwi. Do boju rusza także kapral, ale zostaje pokonany przez nadepniętą miotłę.
Nagle drzwi otwierają się, ukazując wściekłego Alejandro i mocno przestraszonego Diego. Różnica między nimi jest taka, że starszy trzyma szpadę, a młodszy trzyma się szpady. Niestety Yuma rzuca Alejandro na ziemię, odwracając się plecami do Diego. Ten z błyskiem w oku rzuca ostrzem w rękę napastnika, skutecznie go rozbrajając. Oczywiście zupełnie przypadkiem, dlatego przeprasza Indianina.
Pod jedno z okien zakradają się dwaj czerwonoskórzy i trafiają od razu pod patelnię Marii. W tym czasie Garcia zastanawia się, który z nich jest Zorro. Zostaje otoczony przez dwóch kolejnych napastników, którzy również obrywają patelnią. Kucharka z rozpędu nokautuje też sierżanta.
Yuma zarządza odwrót. Kierują się do Villalongów, gdzie może będą mieli więcej szczęścia. Końcówkę rozkazu słyszy ukryty za płotem Diego. Decyduje, że to dobry moment na pojawienie się prawdziwego Zorro.
Atak na hacjendę Villalongów
Dwaj żołnierze nie stanowią większego wyzwania i zostają szybko unieszkodliwieni, a Indianie okrążają budynek. Dyskretnie przeszukują parter, gdy niespodziewanie wchodzi Carmen. Yuma zatyka jej usta. Jeden z Indian dostrzega jej bransoletkę, którą dostała kiedyś od Diego (odcinek “Serce nie sługa”) i próbuje ją ukraść. Carmen gryzie Yumę w rękę, uwalnia się i głośno wzywa pomocy. Don Luis staje sam naprzeciwko całej bandy, ale córka pomaga mu i nokautuje jednego z napastników rzuconą książką. Przestraszona dziewczyna wybiega przez drzwi. Do domu wpada Zorro, co wyrównuje szanse walki.
Yuma pragnie zemsty, ale Zorro nie dość, że go przeskakuje, to końcem szpady wyłuskuje sakiewkę od Malapensy. Robi zamach i nabiera przeciwnika, że wyrzucił ją za okno. Akcja przenosi się na patio i dach. Yuma zostawia pogoń podwładnym i szuka woreczka z pieniędzmi. Carmen ucieka z posiadłości z krzykiem, co uświadamia Indianom, że powinni opuścić miejsce zbrodni. Zorro podsłuchuje jeszcze, jak wspominają, kto ich wynajął i co będzie jego celem.
Renegat rusza do hacjendy Verdugo, ale przed odjazdem wręcza jeszcze Carmen łup. Dziewczyna odprowadza go z rozanielonym spojrzeniem.
Atak na hacjendę Verdugo
La Rana i Dentysta przeszukują dom, którego pilnują przed złodziejami. Spinka to mały przedmiot, więc nie jest to łatwe zadanie. Nakrywa ich donia Izabela, akurat w chwili, gdy La Rana odsuwa obraz od ściany, a zza niego na podłogę toczy się poszukiwana spinka. Mężczyźni grają z donią w “głupiego Jasia”, która zostaje nakryta przez męża, skacząc po stole i rzucając krzesłami.
Na to wszystko przybywa Zorro, powodując jęk ze strony sługusów don Rodrigo. Aby oszczędzić sobie pocięcia ubrań, sami wyjmują noże i zdobią wzajemnie plecy literą “Z”. Panicznie uciekają przez okna, a renegat szarmancko się żegna i odchodzi z drugiej strony.
Atak na hacjendę Malapensów
Don Rodrigo niecierpliwi się. Mocno niepewni przybywają La Rana i Dentysta. Gęsto tłumaczą się zniszczeniem spinki w czasie walki z donią Izabelą. Zaskoczeni widzą świętującego pracodawcę, który w końcu uwolnił się od szantaży sąsiadki.
W tym momencie wpadają Indianie. Po wcześniejszych niepowodzeniach przyszli złupić kolejną — Malapensy. Opryszki don Rodrigo siedzą w kącie i trzęsą się za strachu, podczas gdy banda Yumy spokojnie przetrząsa salon. Zorro zakrada się pod okno i postanawia skorzystać z okazji, że gospodarz jest zajęty. Włamuje się do piwnicy, spokojnie zapala lampkę i przeszukuje beczki. Bez problemu odnajduje skradzione łupy, w tym pamiątkowy zegar.
Przed wejściem do hacjendy don Rodrigo piekli się, że został obrabowany ze wszystkiego. Dentysta pociesza go zawartością beczki w piwnicy. Dokładnie w tym momencie staje przed nimi Zorro na koniu obładowanym wspomnianymi kosztownościami. Daję mu reprymendę na temat złodziejstwa i ze śmiechem odjeżdża.
Zorro zwraca ukradzione rzeczy i oczyszcza swoje dobre imię
Następnego dnia w pueblo ludzie odnajdują utracone przedmioty, czemu przyglądają się młodzi de la Vedzy i Bernardo.
Tymczasem Malapensa konfrontuje się z donią Izabelą i uświadamia ją, że nie może go już dłużej szantażować. Kobieta nie jest zadowolona, ale przechwala się, że zostanie panią gubernatorową. Przewiduje, że wtedy don Rodrigo będzie błagał o jej przyjaźń. Caballero nie bierze jej na poważnie.
Monastario chełpi się, że Zorro się go wystraszył i oddał łupy. Garcia zaprzecza i twierdzi, że na pewno to byli Indianie. Trafia za to do sprzątania obornika, ku uciesze Gonzalesa. Jednak wcześniej Diego zaprasza sierżanta na lunch, w podziękowaniu za dzielną obronę ich domu. Garcia dokucza kapralowi, więc de la Vega jego też zaprasza do gospody. Ostatecznie Gonzales testował pułapki na Indian…
Kroniki Zorro odcinek 21 Jak wilki — recenzja
xxxxxx w przygotowaniu xxxx
Kroniki Zorro odcinek 21 Jak wilki — Youtube
Premiera światowa: 21.02.2016
Premiera polska: 02.04.2020
Produkcja: Cyber Group Studios
Reżyseria: Olivier Lelardoux, Pierre Sissman
Animacja: Nicolas Davoust, Yann Martinat
obsada:
Don Diego/Zorro: Johnny Yong Bosch, Valéry Schatz
Ines: Dorothy Elias-Fahn, Sandra Lou
Monasterio: Jamieson Price, Paul Borne
Demetrio Garcia: Kirk Thornton
Ignacio Gonzales: Fabrice Fara
różne głosy: R. Martin Klein, Kyle McCarley, Colleen O’Shaughnessey, Joe Ochman, Alan Shearman, Keith Silverstein, Anne Yatco, Michel Bedetti, Martin Billany, Bernard Bollet, Lucien Dodge, Richard Epcar, Pascal Casanova, Melora Harte, Vincent de Bouard, Marie-Christine Darah, Jean-Christophe Dollé, Bubba Kuchow, Patrice Dozier, Joey Latsko, Dave Mallow, Karine Foviau, Stéphanie Hédin, Tony Joudrier, Juan Llorca, Patrick Messe, Michel Voletti,
Kroniki Zorro odcinek 21 Jak wilki — liczenie
Pocałowanie ręki jako Zorro: xx; jako Diego xx
Pokonani przeciwnicy: xx
Zabici przeciwnicy: xx
Zdemaskowanie: xx
Rany: xx
Levade Tornado: xx
Babossos i inne obelgi: xx
Bernardo bohater: xx