Legenda i człowiek Cz VI: Uzurpator, rozdział 16
Rozdział 16. Próba ucieczki Prowadzenie gospody, jak uważała Victoria, miało swoje dobre i złe strony, a fakt, że zajmowało to
Czytaj dalejRozdział 16. Próba ucieczki Prowadzenie gospody, jak uważała Victoria, miało swoje dobre i złe strony, a fakt, że zajmowało to
Czytaj dalejRozdział 11. Nowiny Starszy de la Vega powrócił z Monterey tydzień później. Victoria, która właśnie wybierała się do pueblo, na
Czytaj dalejRozdział 10. Kłopoty padre Beniteza Padre Benitez był jednym z najbardziej lubianych mieszkańców Los Angeles, ale i najbardziej zapracowanych. Nie
Czytaj dalejEpilog Jesienne i zimowe deszcze sprawiły, że wzgórza otaczające Los Angeles mieniły się zielenią i różnobarwnymi kwiatami. Ludzie spoglądali na
Czytaj dalejRozdział 37. Słowo przeciw kuli Ludzie tłoczyli się już we wnętrzu, pozostawiając jedynie na środku przejście dla panny młodej. Diego
Czytaj dalejRozdział 36. Rozdane karty Szarzało już, gdy Felipe wślizgnął się do gabinetu alcalde Los Angeles. Dookoła panowała cisza, zakłócana jedynie
Czytaj dalejRozdział 33. Lis w pułapce Diego był nieco zaskoczony, widząc sierżanta Mendozę przed drzwiami. Od kilku dni do hacjendy stale
Czytaj dalejOd autora: Niech tytuł tego rozdziału wystarczy za wyjaśnienia… Rozdział 12. Sprawiedliwość Śniadanie w hacjendzie podawano zwykle na patio. Victoria
Czytaj dalejOd autora: Na dobry początek roku – kolejny rozdział, tym razem dłuższy niż zwykle. Rozdział 4. Pogoń za lisem Słońce
Czytaj dalejOd autora: Aby właściwie zakończyć rok… Epilog Dzwon na kościele wybił południe i Diego obejrzał się na wieżę, jakby nie
Czytaj dalejOd autora: Tak, wiem, długo. Jednak mam nadzieję, że treść wynagrodzi oczekiwanie. Rozdział 41. Serce ojca Mimo wszystko wizyta kapitana
Czytaj dalejOd autora: Lato nie jest wenogenną porą. Na szczęście idzie jesień… Arianko, dzięki za zbetowanie! Rozdział 40. Królewskie złoto Navidad
Czytaj dalejOd autora: Upał nie sprzyja wenie. Robota nie sprzyja wenie. A i beta zapracowana tak, że nie może weny połaskotać.
Czytaj dalejOd autora: Ech, myślałam, że będę szybsza… Arianko, dziękuję za sprawdzenie! Rozdział 38. Prawo azylu Noc była nieprzyjemnie zimna, przypominając
Czytaj dalejRozdział 37. Wskazówki Pobrużdżona twarz doktora Hernandeza miała wyraz bardziej ponury niż kiedykolwiek. Lekarz zdołał się jednak uśmiechnąć, gdy zjawił
Czytaj dalejOd autora: Nawet aniołom stróżom nie zawsze wszystko się udaje… Rozdział 26. Wina bez winy De Soto szarpnął za kołnierzyk
Czytaj dalejOd autora: Dziękuję za komentarze! Filipinko – owszem, sprawy finansowe bywają ważne, w końcu to złoto napędza rewolucje i jeszcze
Czytaj dalejOd autora: Cóż, Diego zawsze się tłumaczył, że pióro jest potężniejsze od miecza. Ale na razie zaczynają się nowe kłopoty…
Czytaj dalejOd autora: Niestety, de Soto nie przyznał się, czego się dowiedział od aresztantów. A może po prostu nie zapytał, bo
Czytaj dalejRozdział 12. Polowanie w Canyon de Las Piedras Ruch w hacjendzie de la Vegów zaczynał się zwykle po wschodzie słońca,
Czytaj dalejWszyscy w pueblo oczekiwali takiego zakończenia, choć niektórzy byli nadal zaskoczeni szybkim tempem wydarzeń. Powszechnie lubiany don Diego, który często
Czytaj dalejNastępny wieczór ponownie zastał dwóch spiskowców w tajnej jaskini pod hacjendą. Diego z wychowankiem wiedzieli, że psychologiczne działanie mikstury może
Czytaj dalejA/N: Jeszcze raz chcę podziękować Ariance – za to, że namówiła mnie do pisania. Disclaimer: I do not own characters
Czytaj dalejRozdział 11. Miłosierdzie alcalde Następnego dnia Ignacio de Soto czuł się już znacznie lepiej, choć nie na tyle, by nie
Czytaj dalejOd autora: LadyArvena, zbliżamy się powoli do końca, bo prócz tego zostały jeszcze trzy rozdziały tej jednej historii. Zdemaskowanie? Śmierć?
Czytaj dalej