Legenda i człowiek Cz V: Doskonały plan, rozdział 36
Rozdział 36. Rozdane karty Szarzało już, gdy Felipe wślizgnął się do gabinetu alcalde Los Angeles. Dookoła panowała cisza, zakłócana jedynie
Czytaj dalejRozdział 36. Rozdane karty Szarzało już, gdy Felipe wślizgnął się do gabinetu alcalde Los Angeles. Dookoła panowała cisza, zakłócana jedynie
Czytaj dalejRozdział 33. Lis w pułapce Diego był nieco zaskoczony, widząc sierżanta Mendozę przed drzwiami. Od kilku dni do hacjendy stale
Czytaj dalejRozdział 35. Odliczanie Luis Ramone zaklął wściekle i odstawił butelkę na parapet okna. Wino się skończyło, a on wciąż czuł,
Czytaj dalejOd autora: De Soto słusznie uznał, że Monsangre i jego żołnierze nie dadzą się drugi raz zaskoczyć, ale czy pomyślał,
Czytaj dalejOd autora: Raz jeszcze dziękuję za komentarze. A teraz… Jaskinia była schronieniem, teraz jest nim hacjenda, ale i jedno i
Czytaj dalejOd autora: Dziękuję wszystkim za komentarze! Don Alejandro wkracza na scenę. Rozdział. 3. Wyjaśnienia Don Alejandro krążył niecierpliwie po salonie.
Czytaj dalejOd autora: Przepraszam za zwłokę w publikacji, ale czerwcowy długi weekend trzymał mnie z daleka od internetu. Raz jeszcze dzięki
Czytaj dalejRozdział 20. Po burzy Powrót z gospody przeciągnął się trochę, bo señorita, zaraz po przyjeździe, natknęła się na werandzie na
Czytaj dalejRanek nadszedł stanowczo za wcześnie dla obrońców puebla. O świcie na rynek wpadł obcy jeździec. Zatrzymał się przy studni, rozejrzał
Czytaj dalejRozdział 19. Triumf sierżanta Mendozy – Madre de Dios! – krzyknął sierżant Mendoza. Drugi dzień żołnierze z pueblo przeszukiwali teren
Czytaj dalejOd autora: Bywam uparta… Rozdział 3. Goście Jeśli rzeczywiście de Soto coś zaplanował, to przez następne dni wszystko musiało iść
Czytaj dalejRozdział 17. Próba ognia Zorro przez chwilę patrzył, jak jego wierzchowiec znika wśród porastających zbocza kanionu krzewów bylicy, a potem
Czytaj dalejRozdział 2. Mariposa Wydawało się, że spotkanie z Lozano jednak nie wyrządziło Felipe większej krzywdy. Przespał spokojnie noc, a rano
Czytaj dalej9. Z ciemnej czeluści ukrytego za ścianą wnętrza ciągnęło chłodem. Płomyki świec trzymanych przez señoritę i komendanta zadrżały. Eberardo Ortiz
Czytaj dalejRozdział 16. Decyzja Zorro zatrzymał się na grani, gdy była już noc. Dalsza jazda stawała się niebezpieczna. Teren był tu
Czytaj dalejOd autora. No i znów, po dłuższej przerwie, wracam do opowieści. SPLĄTANE ŚCIEŻKI Rozdział 1. Klucz Woda w strumieniu pluskała
Czytaj dalejRozdział 42. Egzekucja Ruch w pueblo wszczął się tuż przed świtem. Ludzie zbierali się w zaułkach za gospodą. Mieszkańcy Los
Czytaj dalejRozdział 14. Cień zagrożenia Luis Ramone, alcalde Los Angeles, zazwyczaj niechętnie opuszczał pueblo. Doświadczenie nauczyło go bowiem, że wyjazdy do
Czytaj dalejOd autora: Ech, myślałam, że będę szybsza… Arianko, dziękuję za sprawdzenie! Rozdział 38. Prawo azylu Noc była nieprzyjemnie zimna, przypominając
Czytaj dalejOd autora: Nikt nie jest nieomylny… Rozdział 36. Rozbieżne tropy Wytrwałość zwykle popłacała, uznał Zorro przysłuchując się rozmowie, a właściwie
Czytaj dalejOd autora: Znów muszę przeprosić za zwłokę. Niestety, liczne obowiązki nie sprzyjają pisaniu rozdziałów tak szybko, jak bym chciała i
Czytaj dalejRozdział 11. Wybór lisa, wybór Victorii W gospodzie w Los Angeles panował ożywiony ruch. Goście wchodzili i wychodzili, zamawiali posiłki
Czytaj dalejOd autora: Z miłosnymi napojami nie ma żartów… Rozdział 34. Tristan i Izolda Następnego dnia rano Diego nie miał już
Czytaj dalejOd autora: Świąteczne porządki miewają różne konsekwencje. Jednym zabierają czas na pisanie, a innym… Zobaczcie sami. Rozdział 33. Wynalazek doktora
Czytaj dalejOd autora: Kto by pomyślał, że jeden rozdział może zająć tyle czasu? Przepraszam wszystkich czekających za zwłokę. I dziękuję Ariance
Czytaj dalej