Zorro i Rosarita Cortez – rozdział 51 Epilog
Pierwsze promienie słońca nieśmiało wychylały się znad horyzontu prosto w oczy młodego caballero. Diego odruchowo chciał zasłonić je ręką, ale
Czytaj dalejPierwsze promienie słońca nieśmiało wychylały się znad horyzontu prosto w oczy młodego caballero. Diego odruchowo chciał zasłonić je ręką, ale
Czytaj dalejTydzień później Rosarita stała przed kościołem w misji. Z sympatią przypatrywała się mężowi i podporucznikowi, którzy stali przed wejściem do
Czytaj dalejHacjenda tętniła ostatnimi przygotowaniami do odświętnego obiadu. Buena sprawdzała, czy zastawa nie ma żadnej skazy, a Bernardo ustawiał ostrożnie butelki
Czytaj dalejZmęczony wydarzeniami poprzedniego dnia oraz nocnym dopominaniem się małego Sebastiana o kolejny posiłek, Alejandro nie wyspał się zbyt dobrze. Dlatego
Czytaj dalejZorro wrócił do jaskini i rozsiodłał Tornado. Ogier od razu podszedł do Luny, więc młodzieniec postanowił oporządzić go później. Pogrążony
Czytaj dalejJak co dzień skoro świt, Bernardo zszedł do jaskini, aby dać Tornado jedzenie i potrenować z nim. Minęły trzy tygodnie,
Czytaj dalejDni płynęły leniwie w słońcu, na jednostajnej wędrówce. Szli już drugi tydzień i wszyscy byli zmęczeni. Nawet szczęśliwi posiadacze koni,
Czytaj dalejDiego, Alejandro, Bernardo i Benito jechali właśnie powozem na niedzielną mszę do Los Angeles. Lekarz doradził Rosaricie, aby pozostała raczej
Czytaj dalejWcześniej uznana pozycja Zorro jako obrońcy Los Angeles, trzymała większość przestępców z dala od pueblo. Teraz doszła do tego wieść
Czytaj dalejNiedzielny świt zastał de la Vegów na ostatnich przygotowaniach. Vaqueros siodłali konie dla pozostałych w hacjendzie mężczyzn. Kobiety i dzieci
Czytaj dalejGospoda pękała w szwach. Oprócz żołnierzy i caballeros byli prawie wszyscy ochotnicy z oddziału don Alejandro. Przy stole ustawionym na
Czytaj dalejKolejny tydzień przyniósł rozwiązanie zagadki tajemniczego wezwania kapitana Toledano do Monterey. Diego z ojcem i Bernardo jechali właśnie do pueblo,
Czytaj dalejNastępnego dnia Rosarita dała mężowi pospać nieco dłużej i sama zeszła na śniadanie. Jednak Bernardo daleko było do kochającej żony,
Czytaj dalejZorro ocknął się zdezorientowany, spragniony i osłabiony. Tak naprawdę obudził go przyjemny chłód na czole, który był prawdziwym balsamem na
Czytaj dalejŚwiętowanie przeciągnęło się do późnej nocy. Wszystkim było to potrzebne. W końcu powoli ludzie zaczęli się rozjeżdżać do domów. Diego,
Czytaj dalejZorro jechał szybkim tempem, ponieważ ślady całej bandy i wozu były wyraźne w świetle poranka. Początkowo wiodły traktem w stronę
Czytaj dalejNastępnego dnia udali się do pueblo powozem, ponieważ Diego wieczorem zagłębił się w swoje medyczne książki i surowo zabronił jej
Czytaj dalejKilka dni później wszyscy ranczerzy w okolicy przygotowywali się do przepędu bydła i aukcji w Santa Barbara. Diego jechał zwykle
Czytaj dalejRosarita powoli wybudzała się ze snu. Słyszała ćwierkające ptaki za oknem, a promyk słońca łaskotał ją w nos. Było jej
Czytaj dalejBiała suknia ślubna wisiała w szafie, a wszystkie przygotowania były zapięte na ostatni guzik. Już jutro senorita Cortez stanie na
Czytaj dalejNastępnego dnia Diego z Bernardo przyjechali do pueblo, sprawdzić jak potoczyła się sprawa z Raquelą. Caballero wierzył w honor i
Czytaj dalejSącząc leniwie wino w tawernie, Diego i Bernardo uważnie obserwowali poczynania seniory Toledano przez kolejne dni. Stała się bardziej ostrożna,
Czytaj dalejW salonie zapanowała napięta atmosfera. Don Alejandro przedstawił szczegóły położenia, w którym znaleźli się mieszkańcy Los Angeles. “Jak wiecie, mieszkańcy
Czytaj dalejKilka dni później nadeszła pora spędu bydła. Wszyscy zajęci byli oddzielaniem sztuk przeznaczonych na sprzedaż oraz znakowaniem cieląt. Stada de
Czytaj dalejNastępnego dnia rano Rosarita pojechała odwiedzić swojego bohatera. Może nie powzięła jeszcze żadnego ostatecznego postanowienia, ale zrozumiała, że jedne drzwi
Czytaj dalej