Legenda i człowiek Cz V: Doskonały plan, rozdział 9

Autor/Author
Ograniczenie wiekowe/Rating
Fandom
New World 1990-1993,
Status
kompletny
Rodzaj/Genre
Romans, Przygoda,
Podsumowanie/Summary
Pech czy los sprawiają, że nawet najlepszy plan może zawieść. Piąta część opowieści o i Victorii.
Postacie/Characters
Diego de la Vega, Alejandro de la Vega, Victoria Escalante, Felipe, Jamie Mendoza, Luis Ramon,

Rozdział 9. Powrót do pueblo

Upał słabł, a popołudniowe słońce barwiło mury Los Angeles na złociście. Sierżant przeciągnął się leniwie i zdjął buty z balustrady werandy otaczającej gospodę, uznając, że jest pora na niewielką popołudniową przegryzkę. Od czasu, gdy don Alejandro przywiózł list od señority Escalante, że odwołuje ona swój zakaz goszczenia żołnierzy, sierżant, tak jak i jego koledzy z garnizonu, chętniej stołowali się tutaj, niż w koszarowej garkuchni. W dodatku rządząca obecnie w gospodzie Antonia, obdarzona miękkim sercem wobec żołnierskiej niedoli, chętnie dolewała mu zupy do miski czy dokładała tortilli.

W oddali niewielki kłębek kurzu zapowiadał, że ktoś zbliża się do pueblo. Z daleka można było dostrzec parasolkę, jaką siedząca w powozie , czy też osłaniała się od słońca. poprawił więc czako, pobieżnie otrzepał się z kurzu i poprawił mundur. Ktokolwiek to był, nie wyglądał na miejscowego, więc, jak to nader często powtarzał mu , należało godnie reprezentować przed przybyłymi władze Los Angeles. Jednak gdy przybysze znaleźli się już w granicach puebla, sierżant, ku swemu zdumieniu rozpoznał powożącego. Na koźle siedział Felipe, wychowanek de la Vegów. A w powozie… Czy to możliwe?

Don Diego! – zawołał Mendoza, rozpoznając przyjezdnego. – A to kto? Señorita Escalante? Czy to możliwe? – zapytał zdumiony.

– Witajcie, sierżancie! – Señorita z wdziękiem złożyła parasolkę i podniosła się, by wysiąść z powozu. zaraz podskoczył, by pomóc jej przy wysiadaniu.

Sierżant także ruszył, jednocześnie ze zdumieniem spoglądając na don Diego, który nie drgnął nawet, by dopomóc narzeczonej. Zagadka wyjaśniła się częściowo chwilę później, gdy don Diego także wysiadł, z wyraźnym trudem i wspierając się na solidnej lasce.

Don Diego! Co się stało?

– Długa historia, sierżancie, naprawdę bardzo długa – uśmiechnął się młody de la Vega. – Być może będziemy mieli dość czasu, by ją opowiedzieć, ale to za chwilę. Najpierw Victoria chce sprawdzić, czy wszystko jest w porządku w gospodzie.

Radosne okrzyki, jakie właśnie dobiegły zza drzwi, świadczyły, że i goście, i obsługa gospody witali się z właścicielką. Sierżant zajrzał przez drzwi – señora Antonia, Marisa i Juanita skupiły się dookoła señority Victorii, mówiąc coś jedna przez drugą i gorączkowo pokazując na wszystkie możliwe strony.

– Sierżancie – odezwał się de la Vega.

– Tak?

– Możecie sprowadzić ? Ojciec pisał nam, że pokój señority został opieczętowany. Chciałbym, by otwarto go komisyjnie i nie było żadnych… niejasności.

nerwowo przełknął ślinę, nim ruszył do gabinetu . Pokój señority opieczętowano już po tym, jak Luis Ramone, Los Angeles, odwołał swój wyrok skazujący ją na śmierć, podobnie jak wyroki na młodszego i starszego z de la Vegów. Nikt nie sprawdzał, czy wszystko zostało pozostawione w porządku, zresztą, nikt nie wiedział nawet, czy taki porządek w nim panował, bo wpierw samą señoritę aresztowano w gospodzie, a potem uciekała ona w środku nocy. A teraz sierżant mógł się spodziewać, że jeśli cokolwiek tam zostało naruszone, wybuchnie awantura.

READ  Miłosny napój numer 9 - rozdział 4

Ramone spotkał go w pół drogi. Musiał dostrzec z okna, że ktoś przybył do puebla i zapewne wyruszył, by przedstawić się nowoprzybyłym i zapoznać ich z miejscowymi prawami, które w zasadniczej części były wykazem podatków. Pełna samozadowolenia mina znikła jednak, gdy sierżant zameldował mu, kto przyjechał.

– A więc zdecydowali się wrócić – mruknął tylko.

– Nie rozumiem,

– Mówię, że don Diego i jego narzeczona lepiej by zrobili, trzymając się z daleka od Los Angeles. Znów wywołają zamieszki.

– Ależ … Na pewno nic się takiego nie zdarzy!

– Zobaczymy… zobaczymy…

Początkowo wydawało się, że przewidywania będą trafne, gdyż señorita Escalante z lodowatym chłodem odpowiedziała na jego powitanie i z miejsca zażądała, by otwarto jej pokój. Sprawdziła, czy nic nie zostało naruszone i gdy okazało się, że kilka rzeczy zostało przesuniętych, fuknęła gniewnie, wytykając Luisowi Ramone przeprowadzoną tam rewizję. Nie mógł się tego wyprzeć, szczególnie gdy wskazała mu pomieszane koronki i pogniecione kosztowne tkaniny w jednym z koszy. Przez chwilę zanosiło się na to, że stara kłótnia o autorytet władzy, niesłuszne aresztowanie i kilka innych zatargów pomiędzy a właścicielką gospody, rozgorzeje na nowo, ale señorita wreszcie wzruszyła ramionami i wyprosiła wszystkich ze swego pokoju.

Don Diego de la Vega przysłuchiwał się dyskusji na piętrze, siedząc wygodnie przy stoliku koło baru, gdzie zaraz dosiadł się zaciekawiony sierżant Mendoza.

– Co to za historia z waszą laską, don Diego?

– Ach, długo by opowiadać… – Diego machnął ręką – Señora Antonia, podałybyście wina? Dla mnie i dla sierżanta?

– Proszę bardzo, don Diego, ale pod warunkiem, że opowiecie, co wam się przydarzyło. Nie było wieści od was, poza tym jednym listem señority, od czasu kiedy…

– Kiedy uciekliśmy z aresztu, señora, to prawda. Ale też prawda jest taka, że nie bardzo jak mieliśmy przesłać wiadomości.

– A więc?

– A więc historia jest zarazem długa i prosta… Tamtej nocy uciekaliśmy na złamanie karku, ledwie wierząc we własne szczęście, że udało nam się wydostać i byliśmy pewni, że za chwilę dogoni nas pościg

– Pościg był, ale zgubiliśmy was na wzgórzach – zauważył sierżant.

– Wiemy, że zgubiliście, bo Zorro…

– Właśnie! – poderwał się sierżant – Co z Zorro? Co jemu się stało?

– A co wiecie, sierżancie?

– Widziałem, jak upadł po strzale , ale potem… potem… – zająknął się na wspomnienie tego, co wydarzyło się dwa dni później.

– Potem się zjawił, by uwolnić mojego ojca i nakłonić do odwołania naszych wyroków – odpowiedział spokojnie don Diego. – Cóż, mogę tylko powiedzieć, że naprawdę kiepsko strzela…

– Moglibyście nie kłamać tak w żywe oczy – obruszył się Ramone. Schodził właśnie z piętra po rozmowie z señoritą i usłyszał ostatnie słowa don Diego. – Strzelam wystarczająco dobrze, by wiedzieć, że trafiłem Zorro. Tego jestem pewien!

READ  Legenda i człowiek Cz I: Zmylić wrogów, rozdział 2

– Skoro tak twierdzicie, don Diego uniósł ręce na znak poddania. – Nie będę zatem kwestionował waszych umiejętności…

Sierżant obejrzał się na Luisa Ramone z niechęcią, a kilka osób stojących dalej od stolika parsknęło śmiechem. dosłyszał te śmieszki i nachmurzył się, ale ciekawość przeważyła.

– Więc gdzie się ukrywaliście przez ten cały czas? – zapytał.

– W Monterey, oczywiście – odpowiedział don Diego. – Jak tylko rozstaliśmy się z Zorro, pojechaliśmy do Monterey, by dostać się do gubernatora. Chcieliśmy wyjaśnić to całe nieporozumienie, zanim stanie się ono znacznie bardziej zaognione…

Ramone zgrzytnął zębami, słysząc te słowa i widząc łagodny uśmiech don Diego. Oczywiście, że pojechali do Monterey. Mógł się tego domyśleć, że syn jednego z najbardziej szanowanych w okolicy Los Angeles, pojedzie szukać pomocy i wsparcia właśnie u gubernatora.

– Chyba wiele nie wskóraliście – zauważył.

– Och, mieliśmy okropnego pecha. Możecie mi wierzyć, , nie raz żałowałem, że uciekłem z waszego suchego, komfortowego aresztu. Przed samym Monterey złapała nas potworna burza. Victorii na szczęście nic się nie stało, ale ja… No cóż, wyjątkowo nieszczęśliwie spadłem z konia. – Diego musnął dłonią włosy odsłaniając niewielką bliznę na granicy czoła, a potem wskazał na laskę. – Zamiast iść na audiencję u gubernatora, przeleżałem u znajomych ojca kilkanaście dni z rozbitą głową i złamaną nogą. A w międzyczasie przyszedł list od ojca, że odwołaliście wyroki i że możemy wracać…

– Więc nie udaliście się do gubernatora?

– Nie, . Czyżbym popełnił błąd?

– Nie, nie… – Ramone wycofał się szybko. Wiadomość, że tak bezpodstawnie aresztował rodzinę jednego z najznaczniejszych mieszkańców w Los Angeles mogła poważnie mu zaszkodzić w oczach gubernatora. Być może nawet przekreślić jego szanse na jakikolwiek awans. Miał już dostatecznie dużo kłopotów ze swoimi nieudanymi polowaniami na Zorro. Mógł jeszcze spróbować czegoś innego.

Don Diego… – odezwał się.

– Tak?

– Możecie mi wyjaśnić jedną zagadkę?

– Jaką?

– Gdy strzeliłem do Zorro, zginął. Jestem tego pewien – Ramone nachylił się nad stolikiem, wpatrując się w oczy siedzącego tam de la Vegi. – Możecie mówić, że kiepsko strzelam, ale krew, jaka została tamtej nocy na piasku, nie kłamie. Dostałem go. Widziałem, jak wasza narzeczona wciąga jego ciało na siodło. Widziałem was, jak jej pomagacie przy wyjeździe z pueblo. Więc nie kłamcie mi teraz, że znów spudłowałem. Chcę znać prawdę.

– Trafiliście – przyznał don Diego de la Vega spokojnym, pewnym głosem, nie odrywając swego spojrzenia od Luisa Ramone. – Ale przeżył. Jak ciężko był ranny, nie wiem, bo gdy tylko odzyskał przytomność i zdołał usiąść w siodle, nie pozwolił nam zakładać opatrunków, tylko kazał uciekać jak najdalej. Wtedy ruszyliśmy do Monterey, jak mówiłem.

READ  Legenda i człowiek Cz V: Doskonały plan, rozdział 21

zawahał się. Najchętniej by zarzucił, że de la Vega łgał mu w żywe oczy, ale nie potrafił dowieść, że ma rację. Być może tak jednak było, być może rzeczywiście zranił na tyle lekko, że ten mógł dwa dni później rozgromić żołnierzy. Wolał nie wszczynać na ten temat kłótni. Może kiedyś uda mu się to wyjaśnić.

Zajęci rozmową nie zwracali uwagi na innych gości z gospody. Jeden don Diego witał się z kolejnymi znajomymi, ale i on nie zainteresował się mężczyzną siedzącym tuż koło wejścia nad kubkiem najtańszego wina.

CDN.

Series Navigation<< Legenda i człowiek Cz V: Doskonały plan, rozdział 8Legenda i człowiek Cz V: Doskonały plan, rozdział 10 >>

Author

No tags for this post.

Related posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

mahjong

slot gacor hari ini

slot bet 200 perak

situs judi bola

bonus new member

spaceman

slot deposit qris

slot gates of olympus

https://sanjeevanimultispecialityhospitalpune.com/

garansi kekalahan

starlight princess slot

slot bet 100 perak

slot gacor

https://ceriabetgacor.com/

https://ceriabetonline.com/

ceriabet online

slot bet 200

CERIABET

CERIABET

CERIABET

CERIABET

CERIABET

CERIABET

CERIABET

server thailand

Situs Slot Thailand

slot777 login

starlight princess

slot server thailand

slot server kamboja

slot bet kecil

slot777 gacor

slot88 gacor

slot server thailand

slot server kamboja

slot bet kecil

slot777 gacor

slot88 gacor

slot thailand

slot kamboja

slot bet 200

slot777

slot88

slot thailand

slot kamboja

slot bet 200

slot777

slot88

slot thailand

slot kamboja

slot bet 200

slot777

slot88

slot thailand

slot bet 200

slot777

slot88

slot server thailand

slot server kamboja

slot bet kecil

slot777 gacor

slot88 gacor

slot kamboja

slot bet 200

slot thailand

slot kamboja

slot bet 200

slot777

slot88

slot thailand

slot kamboja

slot bet 200

situs slot bet 200

judi bola terpercaya

slot depo 10k

sicbo online

gadunslot

gadunslot